PŚ Sapporo. Łukasz Kruczek: Zbliżamy się do czołówki

2012-01-27 3:00

Po zakopiańskich sukcesach polskich skoczków narciarskich druga część sezonu zapowiada się bardzo obiecująco. Na skoczni Okurayama (na której 40 lat temu Wojciech Fortuna zdobył złoty medal olimpijski) wystartują Kamil Stoch (25 l.), Piotr Żyła (25 l.), Maciej Kot (21 l.), Stefan Hula (26 l.) i Krzysztof Miętus (20 l.).

- Po konkursach w Zakopanem nie otworzyłem szampana, bo wciąż musimy pracować. Ale naszej ekipie krok po kroku udaje się realizować założone cele. Zagarniamy dla siebie coraz więcej - mówi trener Łukasz Kruczek (36 l.), który był spokojny, że wyniki przyjdą.

- Bałem się tylko o Maćka Kota, który nie skakał tak, jak potrafi. Teraz Kamil, Maciek i Piotrek Żyła skaczą już tak dobrze jak latem. A doskakuje do nich Olek Zniszczoł. Nie znalazł się w ekipie na Sapporo tylko dlatego, że wizy i bilety lotnicze trzeba było załatwiać dużo wcześniej.

Przeczytaj koniecznie: Edgar Cani nie poleciał na obóz do Turcji. Czy Albańczyk dogada się z Wojciechowskim?

Kruczek jest przekonany, że polska drużyna dalej będzie się zbliżać do czołówki. - Dla nas druga połowa sezonu zwykle jest lepsza, myślę, że tak samo będzie w tym roku. Konkurs w Zakopanem nie był pojedynczym wyskokiem, ale konsekwentnym rozwojem formy. Nasi zawodnicy zaczęli się rozpędzać już wcześniej - podkreśla.

Najnowsze