Adam Małysz

i

Autor: SE Adam Małysz

Małysz przeżył STRASZLIWE chwile. To był istny koszmar. OKROPIEŃSTWO!

2021-02-09 12:09

Warunki panujące aktualnie w Polsce, ale i całej Europie, do najłatwiejszych nie należą. Zwłaszcza na drogach. Przekonał się o tym na własnej skórze Adam Małysz, który wrócił właśnie do Polski z Pucharu Świata w Klingenthal.

"Atak zimy sparaliżował Polskę! Zasypane drogi, zawieje i zamiecie i trwające nieustannie opady. Tak wygląda sytuacja w wielu regionach kraju. Efekt? Drogowa katastrofa! Samochody ślizgają się po zajeżdżonym śniegu i błocie. W niektórych miejscach auta zakopują się w zaspach! To prawdziwe piekło dla kierowców" - czytamy w dziale "Wiadomości" na łamach naszego portalu se.pl.

Nie brakuje mniej lub bardziej poważnych wypadków. Jednym słowem - koszmar. Przekonał się o tym także Małysz, który samochodem wracał z Klingenthal do rodzinnej Wisły.

To przerażająca wizja! Skoki w Zakopanem to WIELKIE ZAGROŻENIE dla Polaków. Pojawił się rozpaczliwy apel

"Droga z Klingenthal do Wisły była okropna - deszcz, śnieg, wiatr, wszystko co najgorsze. Widać to po samochodzie. Pierwszy raz spotkałem się z czymś takim, żeby przy - 7 stopniach padał deszcz, a później marzł na szybie. Warunki na drodze są teraz bardzo zdradliwe, dlatego uważajcie i jedźcie ostrożnie" - napisał nasz były znakomity skoczek na Instagramie.

Na szczęście w jego przypadku, choć droga była długa i ciężka, wszystko skończyło się szczęśliwie. Małysz jest już w Polsce i lada moment czeka go kolejna podróż. Tym razem jednak znacznie krótsza - do Zakopanego, gdzie od piątku najlepsi skoczkowie świata po raz drugi w tym sezonie rywalizować będą o punkty Pucharu Świata.

Mimo, że na skoczni nie będą mogli pojawić się kibice, to pod Wielką Krokwią organizatorzy spodziewają się tłumów. W piątek 12 lutego decyzją rządu działalność wznowią m.in. hotele i stoki narciarskie, więc w stolica polskich Tatr ma w najbliższy weekend przeżyć prawdziwe oblężenie.

Ale AFERA u Kubackiego! Zrobili mu paskudztwo poniżej wszelkiej krytyki. Reakcja była ostra

Najnowsze