"Super Express": - Jak to było z twoimi przenosinami do NY Rangers?
Wojtek Wolski: - Chciałem odejść z Phoenix. Prowadziliśmy rozmowy na ten temat z kilkoma drużynami. Ale nie spodziewałem się, że trafię do Rangersów. Jestem zachwycony! Ta drużyna gra bardziej agresywnie i o wiele szybciej niż Phoenix i mnie ten styl jak najbardziej odpowiada.
- Znasz w tej drużynie jakichś zawodników?
- Nie, ale jestem pewny, że są mili i szybko znajdę z nimi wspólny język. Nie mam kłopotów z nawiązywaniem znajomości. Poza tym mamy wspólną pasję: hokej. I jest to najważniejsze.
- Masz już swoje mieszkanie w Nowym Jorku?
- Jeszcze nie. Zasada jest taka, że jeśli ktoś trafia do nowej drużyny, to przez pewien czas mieszka w hotelu, dopóki nie znajdzie sobie stałego lokum. Zacznę się rozglądać za czymś za kilka tygodni. Moi rodzice właśnie polecieli do Phoenix, gdzie spakują moje rzeczy i będą jechali autem do Nowego Jorku. Jestem bardzo szczęśliwy, że mam tak wspaniałą rodzinę, która mnie zawsze wspiera.