Krystyna Pałka

i

Autor: archiwum se.pl

Ministerstwo Sportu zapewnia: Biatlonistkom nie zabraknie kasy

2013-03-01 3:00

W trakcie niedawnych tak udanych mistrzostw świata w Czechach i tuż po nich Polski Związek Biatlonu apelował o większe środki na przygotowania olimpijskie. "Mamy za mało na igrzyska w Soczi" - ostrzegał niedawno na łamach "SE" prezes PZBiat Zbigniew Waśkiewicz. Wygląda na to, że nie będzie tak źle. Po spotkaniu szefa związku w Ministerstwie Sportu pojawiły się optymistyczne wiadomości.

- Zapewniamy, że biatlonistkom nie zabraknie pieniędzy na przygotowania olimpijskie - mówi "Super Expressowi" rzeczniczka Ministerstwa Sportu Katarzyna Kochaniak.

Prezes Waśkiewicz uzyskał takie obietnice po poniedziałkowym spotkaniu z podsekretarzem stanu w MS Tomaszem Półgrabskim i zespołem wsparcia Klubu Polska reprezentowanym przez trenera Pawła Słomińskiego.

Ministerstwo wyraźnie przy tym oddziela starty reprezentacji kobiet od mężczyzn.

- Chcemy dawać środki na tych, którzy dobrze rokują, dlatego dziewczyny są priorytetem - mówi rzeczniczka resortu. - W sprawie finansowania kadry męskiej będą jeszcze prowadzone rozmowy.

Szef PZBiat marzył o otrzymaniu 3,6 mln złotych na całe przygotowania, ale taka kwota nie jest realna. Do 1,3 mln z pieniędzy budżetowych, które zapewniono do tej pory, może jednak dojść dodatkowa pula. Na razie PZBiat ma obiecane ponad 800 tysięcy złotych ze środków Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. Ta suma może zostać powiększona, bo związek złożył w MS dodatkową ofertę na wsparcie z tego źródła.

Problem w tym, że z tej kwoty mogą być realizowane tylko przygotowania młodzieżowców (do 23. roku życia). Teoretycznie więc wśród nadziei olimpijskich na Soczi mogłaby z niej skorzystać jedynie brązowa medalistka MŚ, 22-letnia Monika Hojnisz. Ale być może uda się przeprowadzić takie zmiany przepisów, które rozszerzyłyby grupę zawodników objętych finansowym wsparciem z FRKF. W odwodzie pozostaje też rezerwa budżetowa MS w wysokości 15 mln zł.

Najnowsze