Kamil Stoch nie miał ostatnio zbyt wiele okazji do sprawdzenia swojej formy w rywalizacji z innymi zawodnikami. Ogromny wpływ na to miała kontuzja, która odezwała się kilka tygodni temu. Trzykrotny mistrz olimpijski musiał zrobić sobie przymusową przerwę i dopiero niedawno wrócił do treningów na pełnych obrotach. I w końcu miał okazję poczuć smak rywalizacji.
Kamil Stoch szczerze o końcu kariery. Wymowna wypowiedź znakomitego skoczka
Kamil Stoch ostry jak nigdy. Mocne słowa polskiego mistrza
Zawody w Hinzenbach były dla Stocha pierwszymi tego lata. I wydawało się, że reprezentant Polski na "dzień dobry" zanotuje bardzo dobry wynik. W pierwszej serii skoczył 87 metrów i był w pierwszej dziesiątce. Niestety drugi skok zupełnie mu nie wyszedł i wylądował zdecydowanie bliżej. Przełożyło się to rzecz jasna na ostateczną pozycję Stocha.
Dobitna samokrytyka Stocha. Ostra wypowiedź
W końcowym rezultacie Polak został sklasyfikowany pod koniec drugiej dziesiątki. Po zawodach zawodnik nie krył rozczarowania i dość mocno się skarcił w rozmowie z portalem skijumping.pl. - Szczerze powiem, że było za dużo pomysłów. Za bardzo miałem namieszane w głowie i do końca nie wiedziałem, co mam zrobić - powiedział Stoch.
Karolina Małysz ujawniła, jak poznała męża! Tego nie spodziewał się nikt
Chodziło mianowicie o pozycję najazdową. Stoch zdradził bowiem, ze pracował nad nią w ostatnim czasie i zdradził, że po jej obniżeniu pojawiły się inne błędy, co miało wpływ na odległość. - Zacząłem kombinować, zamiast skupić się na zadaniach - skwitował zawodnik z Zębu.