Stefan Hula swoje pierwsze poważne zawody zaliczył 4 stycznia 2006 roku. Wtedy to, urodzony w Szczyrku zawodnik, wystartował w Pucharze Świata w Innsbrucku. Podczas premierowych zawodów zajął czterdzieste siódme miejsce. 30-latek przez jedenaście lat nie zdołał przebić się do podium i wciąż czeka na tego typu sukces. Trudno stawiać, by zdarzył się on podczas MŚ w Lahti, ale kto wie? Sport zna różne przypadki.
Największym sukcesem Huli pozostaje srebro mistrzostw świata juniorów w konkursie drużynowym w 2004 roku. Na mistrzostwach świata seniorów wystąpił dotąd dwukrotnie. W 2009 roku w Libercu na normalnym obiekcie zajął dwudzieste szóste miejsce. Dwa lata później w Oslo na dużej skoczni był trzydziesty trzeci. Na tych imprezach brał także udział w zawodach drużynowych. W Libercu wraz z kolegami uplasował się na czwartej lokacie. W Oslo na tej samej pozycji biało-czerwoni z nim w składzie powtórzyli ten rezultat. Na dużej skoczni nasi skoczkowie zajęli piąte miejsce.
W piątek odbędą się kwalifikacje do sobotniego konkursu MŚ w Lahti na normalnej skoczni. W czwartek 2 marca skoczkowie wystąpią w konkursie na dużej skoczni.