Srebrna medalistka olimpijska z Soczi w drużynowym wyścigu w łyżwiarstwie szybkim przygotowywała się do występu w zawodach kolarskich. Planowała starty w wyścigu górskim i w mistrzostwach Polski na torze. "Proponuję żyć z dnia na dzień nie planując ze wiele w życiu. Kręgosłup połamany plus 12 szwów" - skomentowała swój wypadek zawodniczka.
Do wypadku doszło w okolicach Spały, natychmiast przewieziona została do szpitala w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie wykonano tomografię, a następnie do szpitala wojskowego w Łodzi. Okazało się, że złamała trzy kręgi, pozostaje w pozycji leżącej, ma unieruchomiony odcinek szyjny kręgosłupa, a lekarze chcą jeszcze unieruchomić odcinek piersiowy.
Natalia Czerwonka otrzymała ogromne wsparcie kibiców i sportowców
- Na razie pacjentka leży i jej ogólny stan jest dobry. Jest przytomna, w pełnym kontakcie i bez żadnych ubytkowych objawów neurologicznych, co jest bardzo istotne - poinformował prof. Andrzej Radek, kierownik kliniki neurochirurgii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. WAM w Łodzi.
- Bóle w klatce piersiowej być może skłonią nas do interwencji neurochirurgicznej. Chora została bardzo dokładnie przebadana i jest obserwowana. Czy będzie mogła wrócić do sportu? Na tym etapie trudno się wypowiedzieć co do dalszych losów. Jest zdecydowanie zbyt wcześnie. Współczesna medycyna czyni jednak cuda i jest szansa, że - przy jej charakterze i woli walki - nawet po operacjach będzie mogła wrócić do sportu. Wierzę, że tak będzie.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail