Po rozstaniu z Michalem Doleżalem po zakończeniu poprzedniego, nieudanego sezonu w skokach narciarskich, ruszyła giełda nazwisk z możliwymi następcami czeskiego szkoleniowca. W mediach przewijało się wiele znanych trenerów, którzy mogą poszczycić się wielkimi osiągnięciami. PZN jednak zaskoczył i postanowił postawić na szkoleniowca, który dopiero jest na początku swojej kariery. Zdecydowano się na Thomasa Thurnbichlera.
Thomas Thurnbichler - dziewczyna. Tak wygląda ukochana trenera
Austriak w przygodzie ze skokami nie osiągnął nic szczególnego, jednak jako młody trener był bardzo chwalony. W Austrii żałowano nawet, że nie udało się go zatrzymać w ojczyźnie, co może świadczyć o jego potencjale. I już na początku trwającego sezonu widać, że ma rękę do skoczków. Zwłaszcza forma Dawida Kubackiego, który niekiedy deklasuje rywali, może imponować. Przed Polakami pierwszy poważny test w sezonie, a konkretnie Turniej Czterech Skoczni.
Okazuje się, że Thurnbichler w Polsce ma nie tylko drugi dom oraz pracę, ale także znalazł miłość. W rozmowie z TVP Sport zdradził, że właśnie w kraju nad Wisłą poznał ukochaną, która co ciekawe, nie jest Polką. - Nawet jeśli dzisiaj mogę włożyć swoje ubrania i pójść na kolację z dziewczyną, to trenerem jesteś 24 godziny na dobę - wyjawił Austriak. Nie [jest Polką - przyp. red.], ale mieszka tu już pięć lat. No i poznaliśmy się tutaj - dodał w rozmowie szkoleniowiec biało-czerwonych.