Wydawało się, że jeśli ktoś miałby zdobyć medal na skoczni normalnej z polskiej ekipy, to byliby to Kamil Stoch i Piotr Żyła. Obaj zawodnicy dobrze prezentowali się w treningach i istniał uzasadniony optymizm przed niedzielną rywalizacją. Do walki w konkursie włączył się również Dawid Kubacki, który w pierwszej serii skoczył 104 metry i przed rundą finałową plasował się w czołowej dziesiątce.
Dawid Kubacki z brązowym medalem! Kamil Stoch nie zdołał utrzymać miejsca na podium!
Żyła rozłożył wszystkich na łopatki. Zapowiedział huczną imprezę
Przed rozpoczęciem drugiej serii bliżej medalu był Kamil Stoch, który zajmował trzecie miejsce. Ale to właśnie Kubacki przypuścił atak na podium. Skoczył 103 metry w zdecydowanie gorszych warunkach niż w pierwszej serii. Okazało się to rezultatem wystarczającym, aby zaatakować podium. Kubacki uplasował się za Ryoyu Kobayashim i Manuelem Fettnerem.
Potworny pech Piotra Żyły. Idzie się załamać. Marzenia pękły jak bańka mydlana
Do dziennikarzy po konkursie jako jeden z pierwszych podszedł Piotr Żyła. Skoczek tryskał wręcz humorem. - Przed swoim skokiem za dużo myślałem i to był mój problem. Jak to się mówi, stary a głupi - powiedział roześmiany Żyła w rozmowie z Kacprem Merkiem z Eurosportu. Mistrz świata zapytany został o gest po drugim skoku, gdzie "strzelił sobie w głowę". - Dzisiaj strzelę coś innego, za medal Dawida i swoje żale - zażartował.
Uradowany Żyła o grubej imprezie. To mógł powiedzieć tylko on
- Fajnie się to wszystko poukładało, fajnie że jest medal. A wydawało się, że mogły być i dwa, bo Kamil Stoch był blisko. Dobrze jest, cieszmy się z tego - dodał skoczek z Wisły. Okazuje się, że Żyła przewidział medal Kubackiego. - No trochę się znam na tych skokach. Ileś lat uprawia się tą dyscyplinę. Ale dzisiaj nie było łatwo skakać, widać było to po słabszych wynikach faworytów - powiedział.
- Zapraszamy wszystkich na imprezę, będzie grubo - zażartował na koniec rozmowy Żyła. Na pewno nastroje w polskiej kadrze zdecydowanie się polepszą, a skoki na skoczni normalnej są dobrym prognostykiem przed tym, co czeka nas za tydzień, a więc zawody na obiekcie dużym.