Justyna Kowalczyk do ćwierćfinału igrzysk olimpijskich Pjongczang 2018 w sprincie stylem klasycznym zakwalifikowała się z dwudziestym drugim czasem. Wynik w eliminacjach nie napawał optymizmem kibiców nad Wisłą, ale fani wciąż mieli nadzieję na niespodziankę. Niestety, w ćwierćfinale rywalki nie pozostawiły naszej reprezentantce złudzeń. Multimedalistka olimpijska dobiegła na piątym miejscu w swoim biegu i zakończyła swój udział w konkurencji.
Kowalczyk wystartowała w piątym ćwierćfinale. Walczyła z Natalią Nepriajewą, Ingvild Flugstad Oestberg, Anną Dyvik, Laurien van der Graaff i Kathariną Henning. Polka zaczęła na ostatniej pozycji, ale zaczęła przesuwać się do przodu. W końcówce jednak opadła z sił i zakończyła walkę na piątej pozycji. Nie miała nawet szans na awans do półfinału jako szczęśliwa przegrana.
Przeczytaj też: Pjongczang 2018: Justyna Kowalczyk i Zbigniew Bródka ruszają na start. Plan na 13.02