Pogoda w Pjongczang ustabilizowała się dopiero w czwartek. Pierwszy tydzień igrzysk to była walka z żywiołem. Sportowców z niektórych aren "wywiało". Podczas treningów na dużym obiekcie zrobiło się jednak spokojniej. Warunki stały się równe. Polacy znów błyszczęli. W formie, bez dodatkowych obciążeń, Kamil Stoch rywalom wręcz odfruwał. Norwegowie natomiast czekali.
I chyba się doczekali. Jak donoszą wysłannicy polskich mediów, w Korei Południowej wróciła zła pogoda. Znów wieje. W porywach do 6, niemal 7 m/s, za progiem około 1 m/s. Znośnie, tylko kierunek okazuje się być zły. Wiatr pod narty to bowiem spora przewaga dla Norwegów. Oni skaczą inaczej. Potrafią wykorzystać prądy powietrzne pod nartami. Już w kwalifikacjach o takim właśnie, wymarzonym dla siebie, scenariuszu mówił trener Norwegów Alexander Stoeckl.
Czy aura pogodowa przeszkodzi Polakom?
Relacja z sobotniego konkursu skoków narciarskich w Pjongczang na SPORT.SE.PL! Zapraszamy!
Zobacz też: