Skoczkowie przyzwyczajeni są, że od końcówki listopada do marca niemal każdy weekend zajęty jest przez kolejne konkursy Pucharu Świata. W tym roku, już na początku sezonu przydarzyła się niespodziewana przerwa ze względu na fatalne warunki pogodowe w Titisee-Neustadt. Po dwóch tygodniach najlepsi skoczkowie świata wrócili do rywalizacji, a w sobotę stanęli do rywalizacji w konkursie indywidualnym w Engelbergu.
Nadzieje na udane zawody w wykonaniu Polaków dała seria próbna, gdzie drugie miejsce zajął Kamil Stoch, a tuż za nim uplasował się Piotr Żyła. W pierwszej serii sobotniego konkursu zobaczyliśmy łącznie sześciu reprezentantów biało-czerwonych. W końcu zadowolony ze swojej próby był Maciej Kot, który osiągnął 128,5 metra i po raz drugi w tym sezonie zakwalifikował się do drugiej serii.
A trzeba dodać, że zawodnicy nie mieli w sobotę łatwego zadania, bowiem musieli radzić sobie z silnym wiatrem w plecy. Niektórzy skoczkowie dostawali bonifikaty, które wynosiły ponad dwadzieścia punktów. Z warunkami poradził sobie także Stefan Hula, który osiągnął 125,5 metra.
Jedynym z Polaków, który nie awansował do rundy finałowej był Jakub Wolny ze skokiem na odległość 119 metrów. Zdecydowanie lepiej zaprezentowała się pozostała trójka. Dawid Kubacki poleciał 129 metrów w bardzo trudnych warunkach. Tyle samo osiągnął również Kamil Stoch, co mogło być jednak pewnym zaskoczeniem in minus. Najlepszym z biało-czerwonych w pierwszej serii okazał się Piotr Żyła, który skoczył aż 134 metry i o 1,1 punktu przegrywał jedynie z Jewgienijem Klimowem, który osiągnął najlepszy rezultat. Rosjanin poleciał aż 136,5 metra.
Skoczek, który wygrał zawody w Wiśle nie utrzymał swojej doskonałej pozycji w rundzie finałowej. Klimow nie zdołał stanąć nawet na podium. A wszystko przez niesamowity poziom w drugiej serii. Wielu zawodników przekroczyło granicę 130 metra. Najdalej, bo 141 metrów pofrunął Karl Geiger, co zapewniło mu zwycięstwo w konkursie. To pierwsza wygrana Niemca w Pucharze Świata w jego karierze.
Z Polaków ponownie najlepszy okazał się Żyła. W swojej drugiej próbie poprawił się o dwa metry, co pozwoliło mu utrzymać drugą lokatę. Na najniższym stopniu podium stanął natomiast Daniel Huber. Tym razem w czołówce zabrakło Stocha, który został ostatecznie sklasyfikowany na dziewiątym miejscu. Dużym pechowcem okazał się Hula. Polak zakończył zawody na trzydziestej pierwszej pozycji i nie zdobył ani jednego punktu.
PŚ Engelberg
Witamy kibiców i zapraszamy na relację na żywo z konkursu Pucharu Świata w Engelbergu.
Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z konkursu indywidualnego w Pucharze Świata w skokach narciarskich w Engelbergu!
Po dwóch tygodniach przerwy najlepsi skoczkowie świata wrócili do rywalizacji. Dość niespodziewania z kalendarza pucharu świata wypadły konkursy w Titisee-Neustadt ze względu na fatalną pogodę. Zawody w szwajcarskim Engelbergu nie były jednak zagrożone i w sobotę zobaczymy pierwszy konkurs indywidualny.
To dobra informacja dla polskich skoczków. Obiekt Gross-Titlis-Schanze jest niebywale szczęśliwa dla biało-czerwonych. Sam Kamil Stoch stawał tu na podium siedmiokrotnie. W Engelbergu zwyciężał też i Adam Małysz i co ciekawe, Jan Ziobro. Liczymy, że i dziś zobaczymy któregoś z Polaków na podium.
W sobotnim konkursie zobaczymy sześciu Polaków. W kwalifikacjach najlepszy z nich był Stoch, który zajął 4. miejsce, ale stracił niewiele do najlepszych zawodników. Dużo lepsze informacje mamy po serii próbnej. Drugi był właśnie Stoch, a zaraz za nim uplasował się Piotr Żyła.
Seria próbna zapowiada ogromne emocje! Początek zawodów o 16:00! https://t.co/ykQYWNkseL #skijumpingfamily #Engelberg pic.twitter.com/yteo8hmD4c
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 15 grudnia 2018
Zaczynamy!
Warunki, które panują obecnie na skoczni mogą utrudniać oddawanie długich skoków. Wiatr mocno wieje w plecy zawodnikom. Około 2 m/s. Pięciu pierwszych skoczków nie osiągnęło punktu K, który wynosi 125 metrów.
Spore problemy przy lądowaniu miał Peter Prevc, który wraca po kontuzji. Słoweniec osiągnął 126 metrów, ale niskie noty nie pozwoliły mu objąć prowadzenia.
Najdłuższy skok w turnieju, jak na razie, oddał Andreas Stjernen. 127 metrów Norwega daje mu drugie miejsce, za Hayboeckiem.
Kasai, Prevc, Ammann obok siebie z pierwszymi numerami. Razem jakieś 60 zwycięstw w Pucharze Świata. #skijumpingfamily #skokiTVP
— Antoni Cichy (@antonicichy) 15 grudnia 2018
Pierwszy z Polaków już po swoim skoku. Całkiem solidnie zaprezentował się Maciej Kot. Skoczył 128,5 metra, a więc najdalej, ale jest drugi, bowiem miał najlepsze warunki.
Z wiatrem w plecy nie poradził sobie Severin Freund. Zaledwie 113,5 metra w wykonaniu niemieckiego skoczka, który jest na siebie wściekły.
Większość zawodników ląduje w bardzo podobnych okolicach. O miejscu decydują przede wszystkim bonifikaty dodawane za wiatr, które sięgają ponad 20 punktów. Nadal prowadzi Hayboeck przed Kotem, a teraz czas na Stefana Hulę.
Udany skok Huli, choć rewelacji nie było. Osiągnął 125,5 metra, dobre noty i jest obecnie siódmy.
Po skoku Naoki Nakamury wiemy, że Kot awansował do drugiej serii. Japończyk uplasował się natomiast na 16. miejscu.
Gdy się patrzy na lokaty Ammanna, Prevca, często Schlierenzauera to aż się chcę obwołać Stocha i Małysza geniuszami.
— PrzemyslawXYZ (@PaanPrzemyslaw) 15 grudnia 2018
Polscy królowie skoków przez dekadę potrafią/potrafili zawsze być w czołówce PŚ. #skijumpingfamily
Wysoko leciał Richard Freitag, ale nie przełożyło się to na odległość. Niemiec wylądował na 122 metrze i jest 10.
Dobra próba Halvora Egnera Graneruda. 130 metrów osiągnął Norweg i oczywiście objął prowadzenie.
I po chwili jeszcze dalej Daniel Huber! I to o pięć metrów dalej. Wygląda na to, że warunki nieco się poprawiły. Austriak na pierwszym miejscu.
Niestety słaba próba Jakuba Wolnego. 119 metrów polskiego skoczka może mu nie pozwolić wystąpić w drugiej serii. Jest dopiero 22.
W podobnych okolicach co Wolny wylądował Anze Lanisek. Słoweniec skoczył 122,5 metra, co daje mu 18. miejsce, a to oznacza, że w drugiej serii jest Hula.
Maciej Kot 0,5 km/h po 20 metrach. Stefan Hula -0,1 km/h., Jakub Wolny + 0,3 km/h.
— Piotr Majchrzak (@MajchrzakP) 15 grudnia 2018
To nie dziwota, że nasi jednymi z najwolniejszych po 20 metrach lotu. Rywale szybsi nawet o 2,5/3km/h #skijumpingfamily #skokitvp
Wrzawa na trybunach, bo na belce zasiadł Killian Peier. Najlepszy ze Szwajcarów osiągnął 122,5 metra, ale miał huragan w plecy. Dostał 27,4 punktu bonifikaty. Jest na piątej pozycji.
Fatalnie Markus Eisenbichler. Niemiec miał problemy w locie i zrezygnował z walki o odległość. Klapnął na dwie nogi i może iść pod prysznic, albo na gorącą herbatę. 115,5 metra i 33. miejsce.
Doskonale Dawid Kubacki! Miał bardzo silny wiatr w plecy, ale osiągnął 129 metrów! Jest obecnie na drugim miejscu, brawo!
Bardzo podobnie także Stefan Kraft. Pół metra dalej od Kubackiego, ale przy dużo lepszych warunkach. I to sprawia, że jest za Polakiem. Kraft trzeci.
Domen Prevc, a więc rekordzista obiektu w Engelbergu tym razem nie odleciał tak daleko, ale całkiem dobra próba. Słoweniec skoczył 129 metrów, co plasuje go na 5. pozycji.
Już trzech reprezentantów Niemiec znajduje się poza serią finałową w Engelbergu. Dla Polaków to sygnał do powiększania przewagi w Pucharze Narodów #Engelberg #skijumpingfamily
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 15 grudnia 2018
Minimalne zachwiane przy lądowaniu Roberta Johanssona. Norweg skoczył 128 metrów, ale jest dopiero 12.
Doskonała próba Jewgienija Klimowa! 136,5 metra w wykonaniu zwycięzcy konkursu z Wisły. Wysokie noty za styl i Rosjanin obejmuje prowadzenie ze sporą przewagą nad drugim Huberem.
Wysoko nad zeskokiem leciał Andreas Wellinger, ale nie doleciał tam, gdzie Klimow. 131,5 metra niemieckiego skoczka, co daje mu 6. lokatę.
I znów skok ponad 130 metrowy. Tym razem tę granicę o 5 metrów przekroczył Karl Geiger. Wiatr nieco ustał, co od razu przekłada się na odległości. Geiger jest trzeci i spycha Kubackiego na czwartą pozycję.
Daleko także Stephan Leyhe, zwycięzca serii próbnej. Wylądował tam, gdzie i Geiger, ale jest przed nim. Leyhe wskoczył na drugie miejsce.
Nieco bliżej Johann Andre Forfang. 133,5 metra osiągnął Norweg i jest szósty.
Kamil Stoch nie poleciał tak daleko jak poprzednicy. Zabrakło nieco odległości, ale wiatr znów zaczął wiać mocniej. 129 metrów Polaka i 9. pozycja.
Ale Piotr Żyła uszczęśliwił polskich kibiców! Bardzo ładny skok. Żyła osiągnął 134 metry przy ciężkich warunkach i jest drugi. 1,1 punktu za Klimowem!
Ryoyu Kobayashi tym razem nie zdeklasował rywali. Co więcej, może nie powalczyć o czołowe lokaty. 130 metrów Japończyka daje mu dziesiąte miejsce.
Szykują się ogromne emocje w serii finałowej! https://t.co/7bGSxNx3ZN Początek o 17:09! #Engelberg #skijumpingfamily pic.twitter.com/OOOzUzHCKz
— Skijumping.pl (@Skijumpingpl) 15 grudnia 2018
Zaczynamy drugą serię!
Dużo gorzej niż w pierwszej serii Stefan Hula. Tylko 122,5 metra i może być ostatni w całym konkursie. Szkoda.
Gorzej od Huli zaprezentował się Mackenzie Boyd-Clowes. 121 metrów kanadyjskiego skoczka, ale wyprzedza Polaka.
Punktu K w swojej drugiej próbie nie osiągnął również Maciej Kot. 122,5 metra Polaka daje mu obecnie czwarte miejsce. Najważniejsze jednak, że będą kolejne punkty w Pucharze Świata.
Po skokach pierwszych jedenastu zawodników na prowadzeniu dwóch Japończyków. Yukiya Sato i Junshiro Kobayashi. Pierwszy z nich popisał się świetnym lotem na odległość 134,5 metra.
Ale to szybko się zmienia. Na prowadzenie wyszedł Robert Johansson, który osiągnął 134 metry.
Zarówno Stefan jak i Maciej w drugiej serii nie zaprezentowali się jakoś wybitnie, ale miejmy nadzieję, że forma rośnie #skijumpingfamily
— Mrs.Szalpuk (@pani_szalpuk) 15 grudnia 2018
Bardzo daleko poleciał Roman Koudelka. Czech jest bardzo zadowolony ze swojego skoku. Bo ma z czego. 136,5 metra pozwala mu objąć prowadzenie.
Solidnie zaprezentował się także Antti Aalto. Jedyny Fin w drugiej serii skoczył 135 metra i jest drugi, za Koudelką.
Świetnie skoczył Michael Hayboeck. Austriak odleciał na odległość 137,5 metra i objął prowadzenie.
Domen Prevc zanotował upadek! Na szczęście szybko się podniósł i wygląda na to, że nic mu się nie stało. Wszystko po skoku na 138 metrów. Niskie noty spowodowały jednak, że Słoweniec będzie daleko w klasyfikacji. Obecnie jest ósmy.
Daleki skok Kamila Stocha! 133 metry, a więc lepiej niż w pierwszej próbie. Triumfator ubiegłorocznego Pucharu Świata objął prowadzenie!
Poprawił się także Ryoyu Kobayashi! 135 metrów lidera klasyfikacji generalnej i zmienia Stocha na prowadzeniu.
Niewiele zabrakło, aby Stefan Kraft wyprzedził Kobayashiego. Austriak po skoku na odległość 137 metrów przegrywa z Japończykiem o 0,3 pkt.
Co nie udało się Kraftowi, udało się Johannowi Andre Forfangowi. 138 metrów Norwega dało mu prowadzenie.
Zabrakło odległości Dawidowi Kubackiemu. 130 metrów naszego reprezentanta nie pozwoli mu zachować miejsca w pierwszej dziesiątce. Obecnie jest ósmy.
Ależ pofrunął Karl Geiger! 141 metrów Niemca. To może być skok na podium! Oczywiście jest liderem.
Nie tak daleko, ale to również była dobra próba w wykonaniu Daniela Hubera. 138,5 metra daje mu drugą lokatę.
Stephan Leyhe nie utrzyma miejsca na podium. Po skoku na odległość 135,5 metra niemiecki zawodnik uplasował się na czwartej pozycji.
Dobry skok Piotra Żyły! Nieco zachwiało nim po lądowaniu. 136 metrów Polaka i będzie kolejne podium w tym sezonie! Jest drugi.
Karl Geiger wygrał dzisiejszy konkurs! Jewgienij Klimow nie dał rady powtórzyć swojego wyczynu z pierwszej serii. Rosjanin skoczył 134 metry i jest piąty. Oznacza to, że Żyła stanie na drugim miejscu podium!
W pierwszej dziesiątce z Polaków uplasował się jeszcze Kamil Stoch, który zakończył zawody na dziewiątym miejscu. A Żyła odrobił nieco strat do Ryoyu Kobayashiego w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia.