PŚ w Wiśle: Kamil Stoch i spółka ruszają po puchar

2017-11-17 3:00

Ani się obejrzeliśmy, a to będzie już szósty raz. Puchar Świata w skokach narciarskich zagościł na dobre w Wiśle-Malince. Tym razem wniesie jeszcze nowość, bo nigdy wcześniej Puchar Świata nie rozpoczynał się tuż po połowie listopada. Wszystko dzięki sztucznemu śniegowi.

Nowoczesna technologia polskiej firmy Supersnow pozwala na wytwarzanie go przy temperaturach dodatnich. Od początku października wyprodukowano ponad 2000 m sześc. białego puchu, co pozwala pokryć cały zeskok i wybieg. W ubiegłym miesiącu położono też lodzone tory najazdu na rozbiegu.

Puchar Świata w Malince odbędzie się po raz drugi w tym roku (poprzednio w styczniu). Trener Stefan Horngacher wystawia aż 12 zawodników, bo gospodarzom zawodów przysługuje pula grupy narodowej.

Obok Kamila Stocha (30 l.), który odniósł tu podwójne zwycięstwo w styczniu, pojawią się: trzej zawodnicy mający w dorobku zwycięstwa w konkursach PŚ, czyli Maciej Kot (26), Piotr Żyła (30) i Jan Ziobro (26), triumfator letniego Grand Prix Dawid Kubacki (27 l.), a także Stefan Hula (31), Klemens Murańka (23), Aleksander Zniszczoł (23), Jakub Wolny (22), Przemysław Kantyka (21) oraz pucharowi debiutanci: Paweł Wąsek i Bartosz Czyż (obaj 19 l.).

- Jestem w pełni zadowolony z pracy wykonanej przez polską kadrę - mówi dyrektor Małysz, któremu marzy się, aby na skoczni jego imienia triumfował Polak. Regulaminową nowością jest to, że wszyscy zawodnicy muszą przejść przez kwalifikację. Skończyło się uprzywilejowanie czołowej "10", która miejsce w konkursie miała z urzędu.

ZOBACZ: PŚ w Wiśle - kalendarz zawodów

Najnowsze