Nie tak kibice wyobrażali sobie inauguracyjny konkurs indywidualny Pucharu Świata. Pierwsza seria była bardzo rwana, zawodnicy narzekali na fatalne warunki. Niestety, jak zwykle jury nie zdecydowało się na przerwanie zawodów podczas tak nierównego konkursu.
W końcówce pierwszej serii fani zamarli. Piotr Żyła źle wylądował, popełnił mały błąd i z wielką siłą uderzył twarzą prosto w zeskok. - Piotr Żyła ma rozcięty łuk brwiowy oraz prawdopodobnie wargę. Na chwilę też stracił przytomność... - mówił Adam Małysz w przerwie w rozmowie z TVP Sport.
Druga seria toczyła się już w zdecydowanie równiejszych warunkach. Skorzystał na tym Kamil Stoch i Dawid Kubacki, którzy zaatakowali z drugiej dziesiątki i wskoczyli do czołowej siódemki. Mistrz świata z zeszłego roku zajął 7. pozycję ex aequo z Karlem Geigerem!
To oznaczało wielką radość u Kamila Stocha, który awansował z dwunastego miejsca na najniższy stopień podium. Przed nim znaleźli się jedynie Daniel Andre Tande i Anze Lanisek!