W Titisee-Neustadt najsilnijeszym zawodnikiem okazała się pogoda. Przez półtorej godziny organizatorzy robili co mogli, by ten konkurs się odbył. Udało się kilka minut po 17. Warunki atmosferyczne były jednak bardzo trudne. Wiało, padał mokry śnieg i odległości zawodników na tym samym poziomie różniły się o dobre kilkadziesiąt metrów. Pogoda stworzyła nam loterię. Co kilka minut organizatorzy musieli przerywać konkurs, bo podmuchy wiatru były zbyt niebezpieczne dla zawodników. Ostatecznie do skutku doszła tylko jedna seria.
Pierwszy z Polaków, Jakub Wolny zaliczył skok na odległość 109,5 metra. Dalej poleciał Stefan Hula, który wylądował na 124. metrze. Szczęścia nie miał Maciej Kot. Polakowi źle ułożyła się lewa narta po wylądowaniu i zaliczył upadek. Dobra wiadomość była taka, że nic poważnego się naszemu skoczkowi nie stało. Z kolei Dawid Kubacki mógł być zadowolony. Skoczył 127,5 metra. Troszkę dalej poleciał Piotr Żyła, ale ten miał lepsze warunki i odjęto mu tyle punktów, że w klasyfikacji znalazł się jedynie przed Kotem i Wolnym. Dobry skok oddał Kamil Stoch (130,5 metra). Nie był jednak na tyle dobry, by Polak stanął na podium i w niedzielę żaden biało-czerwony skoczek nie znalazł się w najlepszej trójce. W niej zostali sklasyfikowani najlepsi zawodnicy tego sezonu. Całe zawody wygrał Richard Freitag. Drugi był Andreas Wellinger, a na najniższym stopniu "pudła" stanął Daniel-Andre Tande.
Puchar Świata w Titisee-Neustadt. Wyniki konkursu niedzielnego:
1. Richard Freitag
2. Andreas Wellinger
3. Daniel-Andre Tande
6. Kamil Stoch
11. Dawid Kubacki
13. Stefan Hula
19. Piotr Żyła
30. Jakub Wolny
32. Maciej Kot