Jewgienij Klimow

i

Autor: OLIMPIK/ REPORTER & TWITTER Jewgienij Klimow

Rosyjski skoczek popiera ludobójstwo. Ostra reakcja polskich organizatorów, podejmą bezwzględne kroki

2022-03-23 12:31

Gdy Rosja zaatakowała Ukrainę – Jewgienij Klimow w Lahti prowokował, pokazując rosyjską flagę na rękawiczkach. Później pojawił się na prowojennym wiecu Władimira Putina na Łużnikach w Moskwie. Nikt nie chce Klimowa i innych sportowców z Rosji na zawodach, co pokazali ostatnio Norwegowie i Niemcy. Polacy też zapewniają, że nie widzą u siebie dla nich miejsca. – Dla mnie Klimow przestał być uznanym sportowcem i nie podałbym mu ręki – mówi Andrzej Wąsowicz, dyrektor PŚ w Wiśle.

Bardzo spodobała się wszystkim postawa Norwegów, którzy szybko ogłosili światu, że nie zamierzają gościć rosyjskich skoczków podczas Raw Air. Klimowa i spółki nie widzieliśmy też w MŚ w lotach w Vikersund i PŚ w Oberstdorfie. To jednak nie była wewnętrzna decyzja obu związków narciarskich, tylko FIS. Organizatorzy mogą alarmować, ale ostatnie słowo należy do władz.

Czy Jewgienij Klimow i inni rosyjscy skoczkowie wystąpią niedługo na polskich skoczniach? Najbliższa okazja 23 i 24 lipca podczas Grand Prix w Wiśle. – Mam mieszane uczucia. Nie chciałbym go oglądać, ale to decyzja FIS, a nie naszego związku. Tu jest dylemat. Nie chcielibyśmy wychodzić przed szereg i mówić, że nie mają prawa startu. Tą decyzję powinien podjąć FIS i sądzę, że tak postąpi – mówi „Super Expressowi” Andrzej Wąsowicz, wieloletni dyrektor Pucharu Świata w Wiśle.

Kompromitacja rosyjskiego szefa piłkarzy. Grzmi po werdykcie sądu, mówi o braku obiektywizmu

– Norwegowie osiągnęli to, co chcieli i FIS ich nie dopuścił. Bo to jest ich rola. Sprawdzałem, czy my jako PZN możemy podjąć taką decyzję i nie możemy tego zrobić. Możemy im tylko utrudnić sprawę, oni się wcześniej zgłaszają, to można im powiedzieć, że nie mamy hotelu – dodaje Wąsowicz, który wręczał Klimowowi nagrodę za zwycięstwo w PŚ w Wiśle. Dotychczas to jedyny triumf Klimowa w PŚ, ale nie jedyny wielki sukces w skokach. Z chińskich igrzysk olimpijskich przywiózł srebrny medal olimpijski. Chwalił się nim na Łużnikach, stojąc w pierwszych rzędach podczas wiecu Władimira Putina. – Było mi przykro, gdy to widziałem. Dla mnie przestał być uznanym sportowcem i w życiu bym mu ręki nie podał – wyznał Wąsowicz.

Okrutnie zadrwili z Piotra Żyły! Wystarczyło jedno zdjęcie, fani znów wytknęli mu wpadkę

Sonda
Czy rosyjscy skoczkowie powinni zostać wykluczeni z Pucharu Świata?
Najnowsze