Markus Eisenbichler

i

Autor: Cyfra Sport Markus Eisenbichler

Skandal po skoku Niemca. Pupilek Horngachera znów faworyzowany przez sędziów. Totalna farsa

2022-01-01 16:27

Nowy rok ze skokami narciarskimi rozpoczął się tradycyjnie w Garmisch-Partenkirchen. W Sylwestra skoczkowie rywalizowali w kwalifikacjach, a 1 stycznia zaplanowano konkurs. Jednym z faworytów był Markus Eisenbichler, który w piątek był najlepszy, a w sobotę zamknął pierwszą serię. Jego skok wywołał jednak skandal, gdyż Niemiec miał spore problemy przy lądowaniu, czego nie zauważyli sędziowie oceniający noworoczny konkurs!

Polscy skoczkowie przeżywają w tym sezonie spore problemy. Nie są w stanie nawiązać rywalizacji z najlepszymi zawodnikami, choć jeszcze przed startem Turnieju Czterech Skoczni wydawało się, że Kamil Stoch należy do światowej czołówki. Z kolei w Sylwestra na skoczni w Garmisch-Partenkirchen świetnie zaprezentował się Piotr Żyła, który skakał najdalej i tym samym rozbudził nadzieje kibiców po fatalnym występie w Oberstdorfie, gdzie jedynie Dawid Kubacki awansował do drugiej serii. „Wiewiór” osiągnął najlepszy wynik w sezonie, ale do zwycięzców z Ga-Pa stracił niemal 30 punktów. W noworocznym konkursie ponownie triumfował Ryoyu Kobayashi, który wyprzedził Markusa Eisenbichlera o 0,2 pkt, w czym dużą rolę odegrali sędziowie.

Michal Doleżal nie zamierzał tego ukrywać. Znaczące słowa trenera. W końcu mógł to zrobić

Skoki narciarskie to w Polsce sport narodowy. Skoczkowie są bohaterami, a ich partnerki zyskują dużą rozpoznawalność:

Skandal z pupilkiem Horngachera

Noty sędziowskie od wielu lat wywołują spore zamieszanie. Niemal co konkurs kibice narzekają na oceny jury, które często nie oddają rzeczywistości. Międzynarodowa Federacja Narciarska postanowiła coś z tym zrobić, czego efektem jest „system VAR” w wieży sędziowskiej. Przed 70. TCS głośno zrobiło się o dostępie do powtórek dla arbitrów, jednak nawet to nie do końca rozwiązało problem, czego efektem były noty dla Eisenbichlera w pierwszej serii konkursu w Ga-Pa.

Ewa Bilan-Stoch szczerze o alkoholu. To lubi pić, do wszystkiego się przyznała

Podopieczny Stefana Horngachera prezentuje się w prestiżowej imprezie naprawdę dobrze. W Oberstdorfie był siódmy, a w Garmisch-Partenkirchen wygrał kwalifikacje i zamykał pierwszą serię. Niemiec skoczył fantastycznie, uzyskał 141 m, ale lądowanie w okolicach HS [142 m – przyp.red.] przyniosło mu sporo problemów. Mimo to, sędziowie przyznali mu aż 53,5 pkt, co ciężko zrozumieć. Eisenbichler otrzymał aż 18,5 punktu od swojego rodaka, a jedynie Norweg przyznał mu notę 17 pkt. Pozostali sędziowie ocenili skok na 17,5/18 pkt. Niemiec był dzięki temu wiceliderem na półmetku, a ostatecznie przegrał o 0,2 pkt z Ryoyu Kobayashim.

Sonda
Czy noty za styl w skokach narciarskich są potrzebne?
Najnowsze