Halvor Egner Granerud

i

Autor: Cyfra Sport Halvor Egner Granerud

Polacy zawiedli w Niżnym Tagile! Słaby konkurs w wykonaniu naszych rodaków. Granerud znów pokazał moc

2021-11-21 17:44

Drugi dzień w Niżnym Tagile był dla Polaków mniej udany niż pierwszy. Do serii finałowej awansowało tylko dwóch Polaków, a byli nimi Piotr Żyła i Andrzej Stękała. O ile bardziej z doświadczonych rodaków poprawił swoją pozycję, o tyle Stękała zajął ostatnie miejsce. O zwycięstwo bili się bohaterowie poprzedniego sezonu - Karl Geiger oraz Halvor Granerud i to Norweg okazał się lepszy.

O ile w sobotę dwójka Polaków, która awansowała do serii finałowej, pokazała się z całkiem przyzwoitej strony, to w niedzielę nie było lepiej. W inauguracyjnym konkursie Kamil Stoch zajął 5. miejsce, natomiast Dawid Kubacki był 13.. W zawodach dzień później ta dwója nie znalazła się nawet w serii finałowej. Tym razem duetem, który reprezentował nasz kraj, był Piotr Żyła oraz Andrzej Stękała. Skoczek z Wisły pokazał się z niezłej strony - z 24. miejsca awansował na 16. i może być całkiem zadowolony ze swojej postawy (120,5 i 122 metry). Gorzej wyglądało to w wypadku Stękały, który po pierwszej serii był 27., jednak konkurs zakończył na ostatnim miejscu (120 i 108,5 metra).

Pozostali Polacy plasowali się poza pierwsza trzydziestką - 33. był Stoch, 35. Kubacki, 44. Wolny. O zwycięstwo bili się zaś ci sami zawodnicy, co dzień wcześniej i którzy byli bohaterami poprzedniego sezonu. Ostatecznie najlepszy okazał się Halvor Egner Granerud, który w pierwszej serii poleciał na odległość 134,5 metra. Mimo że w serii finałowej wylądował na 122. metrze, to wystarczyło, aby pokonać Geigera, który uzyskał odległościach 126 oraz 122,5 metra. Na trzecim miejscu znalazł się Stefan Kraft (121,5 oraz 127 metrów).

Sonda
Czy Kamil Stoch po raz czwarty sięgnie po Kryształową Kulę?

Sobota w Niżnym Tagile była dla polskich kibiców słodko-gorzka. Przed konkursem wydawało się, że Kamil Stoch będzie walczył o zwycięstwo, jednak po pierwszej serii zajmował dopiero 20. miejsce. W finałowej rundzie "Orzeł z Zębu" pokazał wielką klasę, bowiem po fantastycznym skoku awansował na 5. pozycję! Potwierdził, że na skoczni Aist czuje się w tym roku bardzo dobrze, a w niedzielę powinien liczyć się w walce o czołowe miejsca. Niestety, poza trzykrotnym mistrzem olimpijskim punkty zdobył jedynie Dawid Kubacki. Triumfator Turnieju Czterech Skoczni w sezonie 2019/20 był na półmetku sklasyfikowany na ósmej lokacie, ale gorsza próba w drugiej serii spowodowała spadek na 13. miejsce. Ostatecznie pewnie zwyciężył Karl Geiger przed Ryoyu Kobayashim, a podium zamknął Halvor Egner Granerud.

Wydaje się, że ta trójka będzie także najmocniejsza w niedzielę. Kamil Stoch pokazał, że jest w stanie nawiązać walkę z najlepszymi skoczkami inauguracyjnego weekendu, ale musi się ustrzec błędów. Z tymi będą walczyć także pozostali reprezentanci Polski. Piotr Żyła rozpoczął sezon od odległego 32. miejsca, a Jakub Wolny był 45. Andrzej Stękała ukończył sobotnie zawody na 48. pozycji, wyprzedzając jedynie debiutanta Andreia Feldoreana z Rumunii i zdyskwalifikowanego Daniła Sadriejewa. Piątkowych kwalifikacji nie przebrnęli Klemens Muranka (51. miejsce) i Stefan Hula (56.). W niedzielę szansę rehabilitacji otrzyma tylko ten drugi, gdyż "Klimek" otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa i jest obecnie w izolacji.

Najnowsze