Dawid Kubacki, skoki narciarskie

i

Autor: East News Dawid Kubacki

TCS 2018/19 Innsbruck: Słaba postawa Polaków w kwalifikacjach. Kobayashi znów najlepszy

2019-01-03 15:16

Po dniu przerwy w Turnieju Czterech Skoczni, zawodnicy wrócili do rywalizacji. W czwartek rozpoczęła się austriacka część imprezy. W kwalifikacjach do piątkowego konkursu najlepszy okazał się nie kto inny, jak Ryoyu Kobayashi. Martwić może natomiast postawa Polaków, którzy zaprezentowali się bardzo słabo.

Dwa niemieckie konkursy były niesamowicie emocjonujące. Wszystko za sprawą rywalizacji Ryoyu Kobayashiego z Markusem Eisenbichlerem. Obaj zawodnicy trafili z formą na tegoroczny turniej i są faworytami do końcowego triumfu. W klasyfikacji generalnej TCS prowadzi obecnie japoński skoczek.

W Innsbrucku swoją fatalną passę chciał przerwać Maciej Kot, który nie zakwalifikował się do dwóch poprzednich konkursów. Ale i tym razem nie zdołał wywalczyć awansu. Skoczył zaledwie 106,5 metra i zajął odległe, 57. miejsce. Pół metra dalej wylądował Aleksander Zniszczoł, ale i jego nie zobaczymy w piątkowych zawodach.

Pozostała piątka biało-czerwonych zdołała się zakwalifikować. Ich dyspozycja nie może jednak zachwycać. Tylko jeden z Polaków znalazł się w czołowej dziesiątce, a był to Dawid Kubacki ze skokiem na odległość 121 metrów. Dużo gorzej zaprezentowali się Kamil Stoch (114 metrów) i Piotr Żyła (115,5 metra). Kwalifikację zakończyli na 24. i 31 miejscu. Na 34. pozycji sklasyfikowany został natomiast Stefan Hula, a 28. był Jakub Wolny. Czwartkową rywalizację wygrał Ryoyu Kobayashi.  

Pary KO z udziałem Polaków:

Dawid Kubacki - Rok Justin
Kamil Stoch - Clemens Aigner
Jakub Wolny - Władimir Zografski
Piotr Żyła - Timi Zajc
Stefan Hula - Antti Aalto

Skoki narciarskie: Innsbruck - kwalifikacje

13:55

Witamy w relacji na żywo z konkursu skoków narciarskich w Innsbrucku. Po dwóch konkursach Turnieju Czterech Skoczni 2018/19 najwyżej z Polaków sklasyfikowany jest Dawid Kubacki - na trzeciej pozycji. Czy dzisiaj podtrzyma dobrą formę? Bądźcie z nami!

Za skoczkami dzień przerwy. Zawodnicy mieli kilka godzin, aby naładować baterię, a w czwartek rozpoczyna się austriacka część Turnieju Czterech Skoczni. Dziś odbędą się kwalifikacje do piątkowego konkursu.

Tak przedstawiają się wyniki drugiego treningu.

Zaczynamy!

Pięciu pierwszych skoczków, to zawodnicy gospodarzy. Najlepszy z nich, jak na razie jest Jan Hoerl, który osiągnął zaledwie 109,5 metra.

Aleksander Zniszczoł podobnie jak inni skoczkowie zaprezentował się bardzo słabo. Polak skoczył zaledwie 107 metrów i jest na czwartym miejscu. Z awansem może być ciężko.

Niespodziewanie to Siergiej Tkaczenko oddał najdłuższy skok. Reprezentant Kazachstanu wylądował na 113 metrze, ale jest dopiero trzeci.

Nieźle zaprezentował się Noriaki Kasai. Doświadczony zawodnik osiągnął 113 metrów i po skoku Andreasa Schulera zakwalifikował się do konkursu.

Dramatyczna forma Macieja Kota... Kolejne kwalifikacje i kolejne bez awansu. Zaledwie 106,5 metra i dopiero 15. pozycja.

Pierwsza zmiana lidera od dawna. Na prowadzenie po skoku na odległość 113 metrów wyszedł Anze Semenić.

Coraz dalej skaczą zawodnicy. Najlepszy rezultat osiągnął teraz Clemens Aigner, który wylądował na 118 metrze i wyszedł na prowadzenie.

I mamy pierwszy skok za punkt K. Jego autorem Philipp Aschenwald, który osiągnął 122 metry. Kolejna zmiana lidera.

Daniel Andre Tande dawno nie był zadowolony ze swojego skoku. Teraz miał do tego powody. 123 metry Norwegia i pierwsze miejsce.

Pierwszy Polak z pewnym awansem. Stefan Hula osiągnął 115,5 metra i obecnie zajmuje piąte miejsce.

Viktor Polasek kolejnym zawodnikiem, którego zobaczymy również jutro. Ale nie była to rewelacyjna próba. Czech osiągnął 109,5 metra i jest 18.

Po skoku na odległość 123 metrów Naoki Nakamura obejmuje prowadzenie w kwalifikacjach.

Richard Freitag nadal nie potrafi nawiązać do swojej najlepszej formy. Niemiec co prawda z awansem, ale skok na odległość 119 metrów nie jest szczytem jego marzeń. Mimo tego, jest na drugim miejscu.

Jakub Wolny wykonał swoje zadanie. Awans pewny, ale do skoku można mieć pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim do odległości. 115 metrów osiągnął polski zawodnik, co daje mu 13. miejsce.

Andreas Stjernen wykorzystał wiatr pod narty i doleciał do 122 metra. Uplasował się tuż za prowadzącym Killianem Peierem.

Daniel Huber oddał najlepszy skok w kwalifikacjach. Austriak osiągnął 126 metrów i obejmuje prowadzenie.

Roman Koudelka potwierdza swoją wysoką dyspozycję. Kolejny daleki skok Czecha. Tym razem pokonał w powietrzu 124,5 metra, ale miał gorsze warunki od Hubera i to właśnie Koudelka ze sporą przewagą zostaje liderem.

A Andreas Wellinger nadal słabo. Zaledwie 110 metrów mistrza olimpijskiego z Pjongczangu. Ale będzie w jutrzejszym konkursie.

Bez rewelacji zaprezentował się także Robert Johansson. Norweg osiągnął zaledwie 116,5 metra i obecnie jest dopiero 16.

Ze zdecydowanie lepszej strony pokazał się Dawid Kubacki. Trzeci skoczek w klasyfikacji Turnieju Czterech Skoczni wylądował na 121 metrze, co daje mu obecnie 4. lokatę.

Wicelider tegorocznego TCS tym razem nie zachwycił. Zaledwie 116 metrów i Markus Eisenbichler może odetchnąć z ulgą, że nie jest to konkurs.

Rodak Eisenbichlera, Stephan Leyhe osiągnął zdecydowanie lepszy rezultat. 123,5 metra dają mu 5. pozycję.

Bardzo daleko Johann Andre Forfang! Zdecydowanie najdalej w kwalifikacjach. 127,5 metra nie dają mu jednak prowadzenia, ponieważ Norweg miał sporo punktów odjętych za korzystne warunki.

Słabo skoczył Kamil Stoch... To będzie odległa lokata. Tylko 114 metrów w jego wykonaniu. Dopiero 23. miejsce.

Nie najlepiej także Piotr Żyła. Półtora metra dalej od Stocha i też będzie to daleka lokata. 30. miejsce Żyły.

A Ryoyu Kobayashi wygrywa kwalifikacje! Japończyk jest niesamowity w tym sezonie. 126,5 metra lidera Pucharu Świata znów może cieszyć się z triumfu.

To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Do zobaczenia!

Najnowsze