- Po pierwszej serii spojrzałem na wyniki i zauważyłem, że Anders Bardal dostał tyle samo punktów za bramkę startową, co ja. Tyle tylko, że ja skakałem z niższej, więc nie mogliśmy być ocenieni tak samo. Byłem zdziwiony różnicą 16 punktów między nami - odsłania kulisy konkursu drużynowego w rozmowie z portalem skijumping.pl Thomas Morgenstern.
Mistrz świata w "drużynówce" przyznał też, że wina nie leżała po stronie Norwegów. Jego zdaniem zawiodła komunikacja między ludźmi ustawiającymi belki startowe i sędziami.
- Wszystko skończylo się dobrze dla nas, Niemców i Polaków. Gorzej dla Norwegów, ale na pewno było uczciwie - podsumowuje Thomas Morgenstern i dorzuca gratulacje dla Polaków. - To naprawdę super sprawa dla waszej ekipy.
Przypomnijmy, że w sobotę po zakończeniu konkursu drużynowego Polacy zajmowali czwarte miejsce. Dopiero po weryfikacji not dla ekipy norweskiej, zawodnicy prowadzeni przez Łukasza Kruczka wskoczyli na podium i mogli cieszyć się z brązowego medalu.
SKOKI NARCIARSKIE. Thomas Morgenstern tłumaczy medalowe zamieszanie i GRATULUJE POLAKOM!
2013-03-04
14:12
Thomas Morgenstern przyczynił się do korekty wyników po drużynowym konkursie skoków narciarskich podczas Mistrzostw Świata w Val di Fiemme. Austriacki skoczek wytłumaczył, jak do tego doszło.