W piątek rano w Słonecznej Dolinie w pobliżu Czelabińska zaplanowano rywalizację Pucharu Świata w ski crossie. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowiła rozegrać konkurencję, mimo że dzień wcześniej doszło do napaści Rosji na Ukrainę. Zapewniano przy tym, że „pilnie obserwuje się” sytuację i „dba o bezpieczeństwo” uczestników. Jednak kilkadziesiąt zawodniczek i zawodników z zagranicy uznało w tej sytuacji, że nie weźmie udziału w kwalifikacyjnych piątkowych jazdach. Na starcie stanęli więc wyłącznie sportowcy z Rosji. W efekcie z 31 zawodniczek w kwalifikacjach wzięło udział tylko 7, a z 61 zawodników wystartowało ledwie 6. Reszta odmówiła startu. Inni już wcześniej informowali na swoich kanałach społecznościowych, że w ogóle nie wybierają się do Rosji.
Potężny cios dla Rosji! Ważny mecz zostanie przeniesiony, nie ma innego wyjścia
Podobne sytuacje mają miejsce na coraz szerszą skalę w innych dyscyplinach. W czwartek koszykarska Euroliga zdecydowała się na przełożenie meczów z udziałem CSKA Moskwa, Uniksu Kazań i Zenita St. Petersburg z powodu odmowy przylotu do Petersburga hiszpańskiej Barcelony. Estoński klub koszykarski Kalev postanowił zrezygnować z udziału w Zjednoczonej Lidze VTB, a fiński Jokerit zakończy sezon w Kontynentalnej Lidze Hokejowej przed terminem.
Wstrząsający apel Usyka! Ukrainiec nie mógł stać bezczynnie i zdecydował się na odważny ruch