Niemcy znakomicie radzili sobie w minionym sezonie Pucharu Świata. Wśród najjaśniej świecących gwiazd był chociażby Stephan Leyhe, który zakończył zmagania na szóstym miejscu i... z bardzo poważnym urazem. Podczas skoków w Trondheim po bardzo dalekim skoku źle wylądował i potwornie wygięło mu się kolano.
Na całe szczęście dość szybko trafił na stół operacyjny i niedawno opuścił szpital. Przy wyjściu na jego twarzy w końcu pojawił się uśmiech, powoli mógł też zbierać się do rozpoczęcia rehabilitacji. - Niech rozpocznie się nieoczekiwana podróż. Wracam do domu dzięki klinice w Monachium, a szczególnie lekarzowi Koehne - napisał 28-latek
Stephan Leyhe doznał POTWORNEJ kontuzji podczas Raw Air! W końcu mógł się uśmiechnąć [ZDJĘCIE]
Stefan Horngacher na swojego podopiecznego będzie musiał poczekać dziewięć miesięcy. Choć zabraknie go na zaplanowanych na koniec tego roku mistrzostwach świata w lotach narciarskich, to istnieje duża szansa, że błyśnie umiejętnościami już podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym.
- To był świetny sezon. Zaczęło się nierówno, ale potem wpadłem w rytm - z tygodnia na tydzień było coraz lepiej. Muszę założyć, że powrót zajmie mi co najmniej dziewięć miesięcy. Świadomie nie stawiam sobie jednak żadnego celu - powiedział Leyhe w rozmowie z "Münchner Merkur".
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym odbędą się w 2021 roku w Oberstdorfie. Zawodnicy mają powalczyć o medale od 23 lutego do 7 marca.
Cios dla lekarza polskich skoczków. Został zwolniony z pracy!