Stefan Horngacher

i

Autor: Cyfra Sport Stefan Horngacher

Stefan Horngacher wytoczył działa przeciwko Polsce! Długo z tym zwlekał, zaskakująca decyzja

2021-11-17 14:39

Sezon zimowy w skokach narciarskich rozpocznie się już 19 listopada. Właśnie wtedy w Niżnym Tagile zaplanowano kwalifikacje do inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata. Polscy kibice nie mogą się już doczekać startu rywalizacji, a liczą przede wszystkim na swoich rodaków. Jedną z postaci, która od kilku lat wywołuje niemałe zamieszanie, jest Stefan Horngacher. Austriacki trener zasłynął sukcesami z Polakami, ale teraz prowadzi niemieckich skoczków. Tuż przed startem sezonu zaskoczył wszystkich.

Horngacher przyszedł do reprezentacji Polski jako następca Łukasza Kruczka po fatalnym sezonie 2015/16. Już w swoim pierwszym sezonie doprowadził kadrę do wielkich sukcesów, których zwieńczeniem było historyczne zwycięstwo w drużynowym konkursie na mistrzostwach świata w Lahti. Za jego kadencji do światowej czołówki na stałe weszli Dawid Kubacki i Piotr Żyła, nie mówiąc o Kamilu Stochu, a świetne wyniki potrafili notować też m.in. Maciej Kot, Stefan Hula i Jakub Wolny. Wielu kibiców nie wyobrażało sobie polskich skoków bez Austriaka, jednak ten postanowił zakończyć współpracę z PZN w marcu 2019 r. Natychmiast podjął pracę w Niemczech, a Kamila Stocha i spółkę objął ówczesny asystent, Michał Doleżal. Czech kontynuuje pracę poprzednika i pod jego wodzą Stoch wygrał Turniej Czterech Skoczni i Raw Air, a Żyła został mistrzem świata. Fani szybko zapomnieli o Horngacherze, który stał się jednym z największych wrogów w stawce. Właśnie dlatego każda jego decyzja jest szeroko komentowana.

Granerud dla "SE": Kamil Stoch był moją największą inspiracją

W galerii poniżej możecie dowiedzieć się, jakie wykształcenie ma Stefan Horngacher:

Długo na to czekał

Choć sezon rusza już w piątek, Horngacher zwlekał z ogłoszeniem kluczowej decyzji aż do środy. Na dwa dni przed pierwszymi kwalifikacjami przekazał on informację o składzie Niemców na inaugurację PŚ. Nie da się ukryć, że kadra prowadzona przez Austriaka jest jedną z najgroźniejszych dla polskich skoczków. 52-latek czekał na odkrycie kart do samego końca, a nasi zachodni sąsiedzi ogłosili skład jako ostatni w stawce.

Dawid Kubacki szczerze o zawodach w Rosji. Niepokojące słowa, fani mają o co drżeć?

W Niżnym Tagile zaprezentują się: Karl Geiger, Markus Eisenbichler, Pius Paschke, Constantin Schmid, Andreas Wellinger i Stephan Leyhe. Największym zaskoczeniem jest obecność tego ostatniego, który wraca do rywalizacji po ciężkiej kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych w marcu 2020 r. Pod koniec przygotowań zyskał uznanie szkoleniowca kosztem Severina Freunda i Martina Hamanna, wobec czego będzie mógł zaprezentować się na skoczni Aist.

Sonda
Czy Kamil Stoch po raz czwarty sięgnie po Kryształową Kulę?
Najnowsze