Nie tak Giovanni Bresadola wyobrażał sobie zakończenie sezonu Pucharu Świata. Włoski skoczek był jedną z ofiar konkursu drużynowego w Planicy. Kilku zawodników nie było w stanie ustać swoich skoków. Bresadola skończył po wypadku najgorzej z nich wszystkich. Reprezentanta Italii czeka długa przerwa od dalszych startów.
Fatalny wypadek Bresadoli w Planicy. Fatalne wieści ze szpitala
Giovanni Bresadola trafił do szpitala po upadku i nie doczekał tam pozytywnych wiadomości. Uszkodzenia kolana okazały się bardzo poważne. Zawodnika czeka nie tylko operacja, ale i bardzo długa rehabilitacja.
- Nie mam dobrych wiadomości po rezonansie magnetycznym. Mam uszkodzone więzadła krzyżowe i łękotkę. Czeka mnie operacja i długie lato. Chciałem wystąpić w finale, ale nie mogę. Życzę powodzenia wszystkim skoczkom. Bawcie się za mnie – napisał jeszcze przed startem niedzielnego konkursu Bresadola.
Włoski skoczek podziękował też kibicom za liczne wsparcie, które napotkał po tragicznym w skutkach upadku.
- Dziękuję za wszystkie życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Staram się odpisać każdemu, ale nie wiem, czy będę miał wystarczająco dużo czasu – dodał Bresadola.