Tytułu z roku 2019 nie obroniła Mikaela Schiffrin (USA). Błąd techniczny w połowie pokrytej świeżym, luźnym śniegiem trasie wyrzucił ją nadmiernie w bok i kosztował ponad pół sekundy straty. Akurat tyle, by stracić złoty medal.
Zwyciężyły Szwajcarki Lara Gut-Behrami, o 0,34 s przed Corinne Suter. Schiffrin na osłodę wywalczyła brązowy krążek (strata 0,47 s). Czwarta była Czeszka Ester Ledecka, mistrzyni olimpijska z Pjongczangu 2018 (strata ).
Dla Maryny Gąsienicy-Daniel środowy start był przetarciem przed kolejnymi konkurencjami. Jej główna specjalność – slalom gigant przewidziany jest na 18 lutego. Z kolei dwa dni wcześniej rozegrany ma być slalom równoległy, w którym wywalczyła najwyższą dotąd lokatę w swoich startach w alpejskim Pucharze Świata (była dziewiąta w listopadzie 2020 r. w Lech am Arlberg w Austrii).
Za nieprawidłową szerokość narty zdyskwalifikowana została jedyna czarnoskóra uczestniczka supergiganta - Kenijka mieszkająca w Austrii, Sandrina Simader. Po przejeździe przypominającym wysokiej klasy amatora, a przed dyskwalifikacją zajmowała ostatnią, 40. pozycję, ze stratą 8,36 s do Lary Gut.