Polscy skoczkowie nie rozpoczęli najlepiej nowego sezonu Pucharu Świata. Niestety, Biało-czerwoni falują z formą i wiele brakuje do jej optymalności. Tej zimy odbędą się jednak Igrzyska Olimpijskie w Pekinie i z pewnością najważniejsze jest to, by najlepsza dyspozycja trafiła właśnie na imprezę w stolicy Chin. Nie brakuje tych, którzy już na początku zmagań chcieliby zwalniać szkoleniowca Michala Doleżala. Większość zdążyła zapomnieć o poprzednich sukcesach i domaga się natychmiastowej dymisji. Humorów jak na razie nie poprawił także konkurs drużynowy w Wiśle. Polacy skończyli go na czwartym miejscu, choć długimi momentami prowadzili.
NIE PRZEGAP! Drożyzna uderza w kibiców. Sprzedawcy w Wiśle ZAŁAMANI. Tyle trzeba zapłacić za oscypka
Puchar Świata. Tajemnicza wypowiedź dziennikarza TVP o Doleżalu
Michał Chmielewski z TVP Sport w programie "Trzecia Seria Extra" wypowiedział się na temat krytyki Michala Doleżala. - Pisanie o Michale Doleżalu "parodysta" i tak dalej i zrzucanie na niego całej odpowiedzialności za to, co się dzieje w polskich skokach jest trochę niesprawiedliwie. Nie bronię czeskiego szkoleniowca, ale pamiętajmy, że ten sztab to nie jest tylko Michal Doleżal... - zaczął swój wywód dziennikarz zajmujący się m.in. skokami narciarskimi.
Dalsze słowa sprawiają, że można się poważnie zastanowić na temat problemów kadry. Czy rzeczywiście Michal Doleżal jest za to winny? - I mówię to nie bez przyczyny, ale na razie może na tym zakończę. To nie są rządy dyktatury, totalitaryzmu, tylko to jest zespół, który o wszystkim decyduje. Czasem na pomysły, rozwiązania wpada jeden trener, czasem na inne drugi trener. Ten kolektyw działa lub nie - mówił tajemniczo Michał Chmielewski. Czyżby problemy miały źródło w innym miejscu?
PŚ w Wiśle: Wyniki drużynówki
Konkurs drużynowy Pucharu Świata w Wiśle wygrali Austriacy przed Niemcami i Słoweńcami, którzy w Wiśle na podium stanęli po raz pierwszy.