- Dawid Kubacki z Fannemelem? Nie ma szans. Aleksander Zniszczoł z Johannem Forfangiem? Absolutnie. Kamil Stoch zupełnie przyzwoicie, Piotr Żyła? Tak, tych dwóch zawodników mamy w drużynie - skomentował dramatyczne próby Polaków w Innsbrucku słynny Wojciech Fortuna.
Stoch i Żyła w czołówce po kwalifikacjach. Wygrał Hayboeck!
- Jeśli mógłbym coś doradzić - zakończmy ten turniej honorowo. Nie startować, tylko trenować do Pucharu Świata w Zakopanem - stwierdził dalej Fortuna. - Chłopcy się pogubili. Stracili szybkość, stracili odbicie. Powinni spokojnie trenować.
Podobne zdanie nie jest odosobnione. Polscy skoczkowie w kwalifikacjach w Innsbrucku grupowo zawiedli. Piotr Żyła i Kamil Stoch utrzymali tempo rywalizacji i zajęli dziesiąte oraz trzynaste miejsce, natomiast pozostali? Walczyli z grawitacją, ale wyglądali, jakby z progu wychodzili z lodówką na plecach. Najgorzej spisali się w zawodach Bartłomiej Kłusek i Krzysztof Biegun. Nasi podróżnicy. Pierwszy spadł z progu i wylądował na 60. lokacie, drugi stoczył wyrównany bój z rywalami o miano najgorszego lotnika w Austrii. Cudem przekroczył 100. metr i skończył na miejscu numer 74.
- Zamienił stryjek siekierkę na kijek - stwierdził Fortuna. Łukasz Kruczek szuka rozwiązania kryzysu, ale wydaje się, że losowym wybieraniem kandydatów do startu niczego nie zwojuje. Co najwyżej jeszcze tylko pogorszy atmosferę wokół reprezentacji skoczków narciarskich.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail