Forma polskich skoczków w ostatnich miesiącach pozostawiała wiele do życzenia i wielu kibiców Kamila Stocha, Dawida Kubackiego oraz Piotra Żyły mogło zastanawiać się, jak ich idole postanowią wrócić do dobrej dyspozycji. Niedługo po zakończeniu sezonu okazało się, że Kamil Stoch znalazł rozwiązanie i zwrócił się do PZN z prośbą o treningi pod okiem indywidualnego trenera, który mógłby skupić się tylko na jego postaci. To oczywiście wywołało masę pytań o to, jak na tę decyzję zareagował Thomas Thurnbichler. Trener reprezentacji Polski w podcaście "Eurosportu" odniósł się do tej kwestii.
- Jeśli Kamil wierzy, że to dla niego najlepsze, to należy uszanować jego opinię. Mogę jedynie życzyć Kamilowi, aby zakończył karierę w najlepszy możliwy sposób, a więc z sukcesem (...) Czułem, że Kamil nie był w stu procentach zadowolony. Nie wspominał jednak, że coś takiego chodzi mu po głowie i z tego powodu byłem nieco zaskoczony, kiedy taka informacja wypłynęła po zakończeniu sezonu. - wyznał trener polskich skoczków w rozmowie z Piotrem Karpińskim.
Ponadto Austriacki szkoleniowiec nie ukrywał, że jego zdaniem decyzja Kamila Stocha może mieć ogromny wpływ na atmosferę w reprezentacji i jeżeli polski skoczek ma trenować pod okiem indywidualnego trenera, to wcześniej muszą zostać uzgodnione zasady funkcjonowania wewnątrz kadry. - Jestem głównym trenerem reprezentacji Polski, przedstawię swoją optykę związkowi, a najważniejsze osoby w federacji zdecydują, co dalej - dodał Thurnbichler.
Listen on Spreaker.