Rozczarowanie. Kowalczyk miała w Val di Fiemme wreszcie doskoczyć do czołówki. W Oberstdorfie na podobnym dystansie pokazała klasę. Niestety, w sobotę nawet przez chwilę nic nie wskazywało na to, że Polce uda się doskoczyć do czołowej dziesiątki. Jechała wolniej od konkurentek i chociaż momentami plasowała się na 15. miejscu, ostatecznie, po słabiutkim finiszu, dojechała na metę jako dwudziesta trzecia.
Puchar Świata w Willingen LIVE! Skoki narciarskie NA ŻYWO
Nie wyglądała przy tym na zrezygnowaną. Na mecie padła na śnieg, jakby stoczyła przynajmniej bój o podium. Pokazała tym samym, że w tym sezonie, przy podobnie przeprowadzonych przygotowaniach, podobne lokaty to dla niej szczyt możliwości. Przykry, pokazujący, że pożegnanie z biegami w Pucharze Świata mogło po prostu nastąpić szybciej.
Największe zwyciężczyni sobotniego biegu? Dwie. Pierwsza - Heidi Weng. Norweżka na podium Pucharu Świata stawała do tej pory 36. razy. Nigdy na pierwszym. Wreszcie przełamała się w Val di Fiemme, gdzie na finiszu odskoczyła Ingvild Oestberg. Ta druga nie miała jednak na co narzekać. Dzięki drugiej lokacie powiększyła przewagę nad największą konkurentką do zwycięstwa w Tour de Ski, Therese Johaug. Absolutna dominatorka pierwszej części sezonu tym razem musiała zadowolić się trzecim miejscem.
Czołówka biegu na 10 kilometrów stylem klasycznym w Val di Fiemme:
1. Heidi Weng (Norwegia)
2. Ingvild Oestberg (Norwegia)
3. Therese Johaug (Norwegia)
4. Krista Parmakoski (Finlandia)
5. Charlotte Kalla (Szwecja)
