Tour de Ski. Justyna Kowalczyk nie awansowała do finału w sprincie. Zapis relacji NA ŻYWO

Witamy w relacji na żywo z meczu Iga Świątek - Martina Di Giuseppe. Już dzisiaj rewelacyjna Polka powalczy o finał turnieju ITF w Pradze. Czy poradzi sobie z Włoszką? Przekonajcie się i zostańcie z nami!

Iga Świątek nie przestaje zaskakiwać tenisowego świata. Po wygraniu juniorskiego Wimbledonu, świetnie radzi sobie także wśród seniorek. Wczoraj w ćwierćfinale praskiego turnieju wyeliminowała znacznie bardziej doświadczoną Monę Barthel. Czy w boju o finał okaże się lepsza od Włoski Di Giuseppe?

Już za chwilę rozpocznie się mecz. Ściskamy kciuki za Igę!

Zaczęliśmy! Serwuje Iga Świątek

1:0. Tak jest! Pierwszy gem dla Igi Świątek. Mamy nadzieję, że Polka utrzyma dzisiaj dobrą dyspozycję z wczoraj, gdy rozprawiła się z Moną Barthel

2:0. Wspaniale! W tym gemie wyszedł charakter Świątek. Iga przegrywała już 0-40 przy podaniu rywalki, ale nie odpuściła i doprowadziła do równowagi. Wykorzystała pierwszą przewagę i przełamała Di Giuseppe

3:0. Tak, tak, tak! Na razie Włoszka jest kompletnie bezradna! Iga Świątek znowu zachwyca mocą i precyzją. Jeśli nie dopadnie jej zmęczenie, to będzie dobrze!

4:0. Powtórka z rozrywki! Znowu Di Giuseppe miała, wydawało się, pewną przewagę przy swoim podaniu i znowu dała się dojść Idze! Świątek wykorzystała pierwszą okazję do przełamania i pewnie zmierza do wygrania pierwszego seta

4:1. Jest też przełamanie po drugiej stronie. Di Giuseppe nie złożyła jeszcze broni...

5:1. Poprzedni gem był chyba tylko wypadkiem przy pracy. Teraz Świątek znowu przełamała przeciwniczkę i serwuje na seta

6:1. Wspaniały pierwszy set w wykonaniu Polki! Iga jest znacznie bliżej finału turnieju ITF w Pradze. Oby tak dalej! Trwało to niespełna 25 minut

Zaczynamy drugiego, mamy nadzieję ostatniego, seta!

0:3. Nie wiemy co piła Di Giuseppe w przerwie między setami, ale zdecydowanie zadziałało. Włoszka jest dokładniejsza i teraz to ona bawi się z naszą tenisistką

0:5. Ciężko wytłumaczyć racjonalnie tę zmianę o 180 stopni w porównaniu do pierwszego seta... No nic... miejmy nadzieję, że w trzeciej partii Iga wróci do dobrej gry

0:4. Tego seta możemy chyba spisać na straty...

0:2. Iga Świątek dała się przełamać i sytuacja w drugim secie stała się zdecydowanie trudniejsza

0:1. I zaczął się od skutecznej obrony gema serwisowego przez Włoszkę

6:1, 0:6. Ten mecz jest dziwny. Ciężko napisać coś, co odda bardziej przebieg drugiej partii na tle pierwszej. Tak jakby zamieniły się zupełnie formą. Liczymy, że w trzeciej partii dojdzie do kolejnej zmiany i Iga wyjdzie z niej zwycięsko!

Zaczynamy trzeciego seta!

1:0. Kamień z serca! Iga nie zapomniała jak się gra w tenisa. Przy podaniu Włoszki znowu była skuteczna i trzecią partię rozpoczęła od przełamania

2:0. Tak! Iga Świątek obroniła swoje podanie i ma już dwa gemy przewagi w decydującym secie. Gdyby teraz udało się przełamać Di Giuseppe...

3:0. No i jakby Iga nas słuchała... Polka wielkimi krokami zbliża się do finału

3:1. Strasznie długi gem! Panie biły się na przewagi. Ostatecznie więcej błędów popełniła Iga i wygrała Włoszka. Rywalka Świątek jest w stanie dopisywać na swoje konto gemy tylko wtedy, gdy nasza zawodniczka się myli

3:2. Kolejny piekielnie długi gem. Tym razem przy podaniu Di Giuseppe. Raz jedna zawodniczka, raz druga uzyskiwała przewagę. Ostatecznie szalę zwycięstwa przechyliła na swoją korzyść Włoszka i jest już tylko gema słabsza od Świątek

4:2. No nareszcie! Długo to trwało, ale najważniejsze, że skutecznie. Iga Świątek obroniła swoje podanie w bardzo ważnym momencie seta

5:2. Jest przełamanie! Iga Świątek jest już o włos od finału turnieju ITF w Pradze!

5:3. Iga Świątek przełamana. Mamy więc dalej emocje związane z półfinałowym bojem Polki. Mamy nadzieję, że jeszcze tylko przez gema...

5:4. No i nie jest lekko i przyjemnie. Kolejne błędy Polki skutkują tym, że Di Giuseppe jest bliska doprowadzenia do remisu. Ostatnia szansa na wygranie seta i meczu przed Świątek

5:5. No i stało się... Iga jest wyraźnie słabsza, a Włoszka bezlitośnie to wykorzystuje i mamy remis. Emocje na nowo!

5:6. A tymczasem Di Giuseppe nie zwalnia tempa i obroniła swoje podanie. Robi się gorąco...

6:6. Na przewagi, ale się udało. Iga Świątek obroniła serwis w najważniejszym momencie!

6:1, 0:6, 6:7 (3-7). Niestety. Iga Świątek przegrała swój półfinał. My dziękujemy już za uwagę i zapraszamy na kolejne relacje portalu sport.se.pl. Do usłyszenia!