Tymek Cienciała chce zdobyć dwa olimpijskie złota, tak jak Kamil Stoch [ZDJĘCIA]

2016-01-20 3:05

Ma zaledwie 8 lat, a już, podobnie jak Kamil Stoch (30 l.), wygrał Turniej Czterech Skoczni. Tymek Cienciała, dwukrotny triumfator letniego TCS dla dzieci, ma wielkie marzenia i plany na przyszłość. - Chcę jak Stoch zdobyć dwa złota olimpijskie - mówi "Super Expressowi" chłopiec.

Tymek w TCS na igelicie w latach 2015 i 2016 bezapelacyjnie pokonał kilkunastu rywali z innych krajów.

- W ciągu dwóch lat syn wygrał osiem z ośmiu konkursów Turnieju Czterech Skoczni - wylicza ojciec młodego sportowca Andrzej Cienciała (49 l.). - Przed ostatnimi zawodami miał taką przewagę, że nie musiał w ogóle w nich startować. Ale skakał, bo to jego pasja. Jak to młody chłopiec, Tymek czasami bazgrze w zeszytach. Jak go postraszę, że jeśli nie się poprawi, to nie będzie skakania, od razu pięknie kaligrafuje każdą literkę (śmiech).

Ośmiolatek ze wzruszeniem wspomina wygrany TCS.

- Ale się cieszyłem! Tak bardzo, że nie wiedziałem, co ze sobą zrobić. Popłakałem się ze szczęścia - mówi Tymek, który wzoruje się na Kamilu Stochu. - Chciałbym skakać tak jak on. Ale bardzo lubię też Piotrka Żyłę, który jest z Wisły tak jak ja. Lubię też Adama Małysza, ale on już nie skacze. Uwielbiam treningi i miałem tylko jeden wypadek. Jechałem sobie normalnie, wybiłem się, ale podczas lądowania zahaczyłem jedną nartą o drugą i się wywróciłem. Przejechałem kilkanaście metrów na plecach, ale nic mi się nie stało. Tylko bolał mnie trochę tyłek, bo na zeskoku był lód. Ale nawet nie pomyślałem sobie, że nie chcę już skakać. Od razu ruszyłem na górę, by zrobić kolejną próbę! - wspomina.

Pierwszy skok oddał w wieku czterech lat i pamięta, że były to cztery metry na skoczni K-12.

- Dziś mój rekord to już 54,5 metra! A chcę skakać jeszcze dalej. Mój cel to dwa złote medale olimpijskie. Chcę powtórzyć wyczyn Kamila Stocha. A Puchar Świata zamierzam wygrać cztery razy! - zapowiada.

Przygoda Tymka ze skokami to bardzo kosztowna sprawa. Andrzej Cienciała (ma pensjonat w Wiśle) wydaje rocznie na sprzęt i podróże syna 10-15 tysięcy złotych.

- Warto inwestować w pasję Tymka. Uprawiałem kiedyś kombinację norweską (skoki plus biegi - red.), a syn już skacze dalej ode mnie! Czy boję się jego upadków? Robię wszystko, żeby ryzyko było najmniejsze. Tymek urodził się w Berlinie i ma podwójne obywatelstwo. Ale o skakaniu dla Niemiec nie ma mowy, jesteśmy Polakami i jeśli syn będzie zawodowym skoczkiem, będzie reprezentował nasz kraj - zapewnia Andrzej Cienciała.

Najnowsze