W ostatnim czasie w kobiecych skokach narciarskich wydarzyła się bardzo przykra sytuacja. Podczas Pucharu Świata w Hinzenbach wspomniana Eirin Maria Kvandal doznała fatalnego upadku. Utalentowana sportsmenka nie po raz pierwszy miała problemy z lądowaniem, ale tym razem przypłaciła to fatalną kontuzją. Wszystko wskazuje na to, że zerwała więzadła w kolanie i czeka ją teraz wielomiesięczna przerwa, którą musi poświęcić na powrót do zdrowia.
PRZERAŻENIE Artura Szpilki. Zobacz ZDJĘCIA
Jak się jednak okazuje, dla Norweżki proces odzyskiwania zdrowia nie będzie niczym nowym. Dość powiedzieć, że w jej kręgosłupie znajdują się dwa pręty oraz dwadzieścia dwie śruby, które odpowiadają za to, aby był prosty! Wszystko przez skoliozę, z którą zawodniczka zmagała się od najmłodszych lat. Choroba postępowała na tyle mocno, że zdecydowano się na krok ostateczny, jaki stanowi operacja. Na szczęście wszystko przebiegło pomyślnie.
Pozostaje wierzyć, że skoczkini narciarska z Norwegii zdoła przezwyciężyć także i te problemy, by po kilku miesiącach ponownie cieszyć się z możliwości brania udziału w zawodach Pucharu Świata.