Sportowcy przede wszystkim patrzą na sukcesy i medale, jakie mogą zdobywać. Nie da się jednak ukryć, że dla zawodników i pieniądze są ważną kwestią. Wszak jest to ich zawód, dzięki czemu mogą dać byt rodzinie i realizować pasje. Rzecz jasna nie każda dyscyplina jest równie dochodowa, a skoki narciarskie są pod tym względem na dość odległych lokatach.
Podwyżki dla skoczków narciarskich. Chodzi o grube tysiące
O zarobkach najlepszych skoczków mówiło się dużo i nie zawsze w pozytywnym kontekście. Premie za zwycięstwo w poszczególnych konkursach na tle innych dyscyplin były dość niskie. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) postanowiła nieco zwiększyć pulę nagród w Pucharze Świata. Dotychczas zwycięzca konkursu otrzymywał 10 tys. franków szwajcarskich.
Przy obecnym kursie walut dawało to 50 tys. zł za zwycięstwo. Jak poinformował portal skijumping.pl FIS postanowił zmienić przepisy, które były niezmieniane przez 10 lat i czołowa szóstka danych zawodów może liczyć na wyższe wynagrodzenie. Mianowicie zwycięzca konkursu zgarnie 12 tys. franków (około 60 tys. zł). Podwyżka może wydawać się niewielka.
Ale jeśli jeden z zawodników wygra kilka konkursów, w większej skali będzie mógł liczyć nawet na kilkadziesiąt franków szwajcarskich więcej. Skoczkowie, którzy uplasują się na drugim miejscu zgarną 9,5 tys. franków, a zawodnicy z najniższego stopnia podium będą mogli liczyć na wypłatę wynoszącą 7,5 tys. franków. To podwyżka o 1,5 tys. w porównaniu z poprzednimi nagrodami.