Niezmiennie od lat Kamil Stoch zalicza się nie tylko do grona liderów reprezentacji Polski w skokach narciarskich, ale również najbardziej rozchwytywanych sportowców w naszym kraju. Masa fanów, którzy czekają na jego powrót do wielkiej formy, na co dzień śledzi jego profile w mediach społecznościowych, aby być na bieżąco z tym, co dzieje się w jego życiu prywatnym. Ostatnią dużą okazję do tego, aby dowiedzieć się nowych rzeczy o swoim idolu, internauci mieli za pośrednictwem programu "Hejt Park" z udziałem Kamila Stocha. Na wizji lider polskich skoczków zdecydował się m.in. na wyznanie dotyczące jego obecnego podejścia do uprawianej przez siebie dyscypliny.
Kamil Stoch zaczął mówić o zatraceniu na wizji. Zdecydował się na szczere wyznanie o skokach narciarskich
Mogłoby się wydawać, że skoro Kamil Stoch stał się nie tylko jednym z liderów reprezentacji Polski, ale również jedną z ikon skoków narciarskich, to ta dyscyplina musi zajmować szczególne miejsce w jego sercu. Jak się okazuje, w przeszłości rzeczywiście tak to wyglądało, jednak jak wynika ze słów Kamila Stocha, po jego wejściu w ten świat, jego podejście diametralnie się zmieniło.
Wyznanie, na które zdecydował się Kamil Stoch wiele osób wbije w ziemie! Mówi o zatraceniu, wyrzucił to siebie
- Jak byłem dzieckiem, to uwielbiałem po prostu skoki. Miałem nagrane na kasetach VHS i mam nawet do dzisiaj, mój tata zachował kilka kaset. Oglądałem po kilka razy dziennie nawet jeden konkurs. Uwielbiałem skoki, natomiast jak zacząłem skakać w Pucharze Świata i non stop wyjeżdżałem, to gdzieś mi się to zatraciło. Nie mam tak, że muszę siedzieć i oglądać – nawet jak nie jadę na dane zawody, to nie zawsze je oglądam. Czasem tylko śledzę wyniki. - wyznał Kamil Stoch goszcząc w "Kanale Sportowym" i dzieląc się z widzami swoim obecnym podejściem do uprawianej przez siebie dyscypliny.