Pierwsze zawody w tym sezonie były wyjątkowe, bowiem zawodnicy korzystali z torów lodowych, ale lądowali na igielicie. W Finlandii problemów ze śniegiem już nie ma, więc w Ruce Polacy i reszta zawodników z całego świata skakała na naturalnym śniegu. Problem w tym, że teraz w Niemczech znów dojdzie do... zmiany nawierzchni. Zeskok będzie pokryty bowiem sztucznym śniegiem, który wbrew pozorom różni się nieco od naturalnego.
Kolejna zmiana oznacza kolejne kłopoty
Zawodnicy nie ukrywają, że zmiana nawierzchni, na której lądują, ma znaczenie. Sztuczny śnieg jest bardziej miękki, co może powodować problem z lądowaniem, a to z kolei może być kluczowe dla not za styl i co za tym idzie wyniku końcowego dla skoczków.
Zawody w niemieckim Titisee-Neustadt trwać będą aż trzy dni, a skakanie rozpocznie się tak naprawdę od czwartkowych treningów. W piątek odbędzie się pierwszy konkurs indywidualny, w sobotę konkurs mikstów, a w niedzielę znów rywalizacja indywidualna. Z Polaków na skoczni zobaczymy Dawida Kubackiego, Piotra Żyłę, Kamila Stocha, Pawła Wąska, Jakuba Wolnego, Aleksandra Zniszczoła i Tomasza Pilcha.