Była panczenistka, Holenderka Paulien van Deutekom zmarła na raka płuc, którego zdiagnozowano u niej latem minionego roku. Na łyżwiarskim torze startowała w latach 1998-2012. W roku 2008 zdobyła dwa tytuły mistrzyni świata: w wieloboju indywidualnym oraz w wyścigu drużynowym, a ponadto wywalczyła srebrne krążki MŚ na 1500 i 3000 m. W tym samy roku, który był najlepszym w jej karierze, odniosła jedyne w karierze zwycięstwo w Pucharze Świata – na 1500 m, na stadionie w Heerenveen, a także została wicemistrzynia Europy w wieloboju.
"Jestem z ciebie dumna. Walczyłaś z całych sił w niesprawiedliwej i okrutnej bitwie, której nie miałaś szans wygrać. Nasza przyjaźń była wyjątkowa" - pożegnała zmarłą łyżwiarkę Ireen Wust, jej koleżanka z holenderskiej reprezentacji.
Paulien van Deutekom osierociła męża i roczną córkę.