22-letni Wąsek miał sporego pecha. Olimpijczyk z Pekinu dopiero rozwija skrzydła na skoczniach do lotów narciarskich, na niedawnych mistrzostwach świata w Vikersund osiągnął nowy rekord życiowy – 210,5 m. Na skoczni HS235 w Oberstdorfie jednak nie poskacze, a wszystko przez zakażenie wirusem SARS CoV-2.
„Mam już objawy i dwa pozytywne wyniki testu to nie ma co liczyć że wyzdrowieje w pół dnia i dojadę jeszcze na start. Szkoda bo to już sama końcówka sezonu, ale wierzę że jeszcze uda mi się wystartować w tym sezonie” – napisał na swoim koncie na Instagramie. Przypomnijmy, że tuż przed mistrzostwami świata w lotach pozytywny wynik testu otrzymał trener Doleżal. Czech zakończył już izolację i będzie z drużyną w Niemczech.
Wielki dramat Pawła Wąska. Wszystkie plany zniweczone. Przejmujący wpis polskiego skoczka
Mamy też nadzieję, że „Młodego Stocha” zobaczymy na finiszu sezonu, czyli na Letalnicy w Planicy. W Oberstdofrie swoją szansę dostanie Aleksander Zniszczoł – poinformował Polski Związek Narciarski. Na obiekcie im. Heiniego Klopfera zobaczymy w akcji również Kamila Stocha, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Jakuba Wolnego i Andrzeja Stękałę.