Agnieszka Radwańska dziś wróci do Krakowa z czekiem na 712 tysięcy dolarów (ponad 2,2 mln złotych) za zwycięstwo w Miami. Jedną trzecią tej sumy odda fiskusowi.
Tylko w 2012 roku Isia na kortach w Azji i Stanach Zjednoczonych wywalczyła ponad 1,6 mln dolarów (5 mln zł). W całej karierze jej turniejowe wygrane to już blisko 9 mln dolarów (26 mln zł)!
- Mieliśmy propozycję, żeby, tak jak wiele gwiazd tenisa, przenieść się do raju podatkowego. Nie jesteśmy tym jednak zainteresowani, bo tu jest nasze miejsce - ucina Robert Radwański.
Taka patriotyczna postawa zasługuje na wielkie brawa. Tym bardziej że na decyzji o przeprowadzce do Monako albo Dubaju Agnieszka Radwańska mogłaby zaoszczędzić miliony! Tak zrobił inny krakus - Robert Kubica (28 l.). Jego decyzja kosztowała polski fiskus ponad 20 mln złotych.
- Agnieszka prowadzi działalność gospodarczą. Od podstawy opodatkowania może odliczyć część wydatków: na korty, bilety lotnicze, treningi - wyjaśnia Radwański. - Jedną trzecią zarobionych pieniędzy oddaje fiskusowi. Nie unikamy płacenia podatków, szkoda tylko, że nie wiemy, na co idą nasze pieniądze. Zielonej wyspy jakoś nie widać...
Na uczciwości podatkowej Radwańskich korzysta Fundacja św. Brata Alberta. To jej tenisowa rodzina przekazuje 1 proc. swojego podatku.
Inne gwiazdy uciekają do rajów podatkowych
Karolina Woźniacka (22 l., Dania)
- zameldowana w Monako (w Danii oddałaby 50 proc. fiskusowi)
Wiktoria Azarenka (23 l., Białoruś) - zameldowana w Monako (na Białorusi oddałaby 18 proc.)
Ana Ivanović (25 l., Serbia)
- zameldowana w Szwajcarii (płaci mniejsze podatki)
Swietłana Kuzniecowa (28 l., Rosja) - zameldowana w Dubaju (w Rosji oddałaby 13 proc.)