- Tak bardzo za nią tęsknię. Jana często mi się śni - mówiła zapłakana ze wzruszenia Barbora Krejcikova po zwycięskim finale. Czeszka w wieku 18 lat przeczytała w gazecie, gdzie mieszka Jana Novotna. - Napisałam do niej list i razem z rodzicami pojechaliśmy do jej domu, żeby jej go wręczyć. Pamiętam, że akurat była wtedy w ogrodzie. Napisałam w liście, że mam 18 lat i gram w tenisa. Że właśnie przestałam być juniorką i nie wiem, co mam teraz robić, więc bardzo ją proszę o wskazówki, w jakim kierunku mam teraz podążać. Jana powiedziała, że mam wielki potencjał i że z chęcią zostanie moją trenerką. To był moment, który zmienił moje życie - wspomina Czeszka.
Współpraca Barbory Krejcikovej i Jany Novotnej, mistrzyni Wimbledonu 1998, trwała tylko trzy lata. W 2017 r. słynna tenisistka zmarła na raka. - Zanim umarła, powiedziała, że mam wygrać Szlemy. To niesamowite, że wygrałam teraz to samo trofeum co ona. Myślę, że jest teraz ze mnie bardzo dumna - dodała wzruszona Czeszka, która wcześniej w 2021 r. wygrała też Roland Garros.
Barbora Krejcikova wygrała w Londynie 2,7 mln funtów (ok. 13,6 mln zł). W rankingu awansuje z 32. na 10. miejsce.