Powoli kibice tenisa muszą przyzwyczajać się do tego, że czasy Wielkiej Czwórki w tenisie mijają. Karierę zakończył już Roger Federer, Rafa Nadal jest tego bliżej niż dalej i wciąż leczy kontuzję, a Andy Murray co prawda wciąż gra, ale daleko mu do formy sprzed lat. Tylko Novak Djoković wciąż błyszczy i może ustanowić rekordy, które jeszcze przez lata nie zostaną pobite. Gdy rok temu Rafael Nadal wygrał Rolanda Garrosa, zdobył 22. tytuł wielkoszlemowy w karierze, najwięcej ze wszystkich. Rok później, na tej samej imprezie, jego rekord poprawił Novak Djoković i wiele wskazuje na to, że Serb może ten wynik jeszcze znacznie poprawić. Teraz jego celem jest wygranie Wimbledonu i dwóch rywali już odprawił z kwitkiem. Po meczu z Jordanem Thompsonem doszło do niecodziennej sytuacji z udziałem Djokovicia.
Novak Djoković mocno o kibicach na Wimbledonie, wyciekło nagranie
Serb pokonał Thompsona w trzech setach, ale w drugiej partii potrzebny był tie-break. Po meczu Djoković spotkał się ze swoimi dziećmi, by podziękować im za wsparcie. Wspomniał także o zachowaniu kibiców, ale nie wiedział, że stanął wprost pod kamerą. – To niebywałe, jak ludzie na widowni mnie prowokują. Nawet nie wiedzą, że to mi pasuje i tylko czy mnie jeszcze silniejszym – stwierdził obecny nr 2 w rankingu ATP.
W kolejnym meczu w ramach tegorocznego Wimbledonu Novak Djoković zmierzy się ze Stanem Wawrinką. Niegdyś czołowy zawodnik ATP obecnie zajmuje dopiero 88. pozycję w światowym rankingu.