Iga Świątek ma za sobą serię 35. meczów i 6 tytułów wygranych z rzędu. Jeśli chodzi o najważniejsze imprezy w sezonie, to w tym czasie zabrakło jej tylko w Madrycie, który Polka postanowiła ominąć, aby dobrze odpocząć przed startami w Rzymie oraz na wielkoszlemowym Roland Garros. Niewykluczone, że po zwycięstwie na paryskich kortach nasza zawodniczka znów podejmie decyzję o tym, że należy jej się przerwa. Co prawda liderka światowego rankingu jest na liście uczestników turnieju WTA 500 w Berlinie, jednak na konferencji prasowej zorganizowanej przez PZU zdradziła, że ostateczna decyzja co do startu w stolicy Niemiec nie została jeszcze podjęta.
Iga Świątek ma specjalną misję. Powiedziała o dzieciach, ma nadzieję, że to zrobią
Świątek wciąż nie podjęła decyzji. To może być kluczowe przed startem w Wimbledonie
Turniej WTA 500 w Berlinie ma rozpocząć się 13 czerwca, czyli w zasadzie za niecały tydzień. To sprawia, że sztab Igi Świątek i sama zawodniczka wahają się, jak postąpić dalej. Z jednej strony zawodniczce należy się odpoczynek, z drugiej zaś dobrze byłoby przygotować się na zmianę nawierzchni. – W ciągu kilku dni zapadnie decyzja w sprawie Berlina – powiedziała. – Warto byłoby zagrać kilka meczów na trawie, chociaż ostatni miesiąc był intensywny i dobrze byłoby odpocząć bez rakiety. Zdecydujemy w najbliższym czasie – podkreśliła Świątek.
Osobiste pytanie do Igi Świątek, chodziło o zainteresowanie chłopaków. Tenisistka lekko zmieszana
Konferencja prasowa sponsora Igi Świątek odbywała się w Lublinie, gdzie przedstawiano program „Dobra drużyna”. Większość pytań dziennikarzy dotyczyło jednak samej tenisistki. Zapowiedziała ona, że w startach na trawiastej nawierzchni szczególnie liczy na trenera Wiktorowskiego, z którym współpracuje od początku tego sezonu.
– Jeszcze nie zaczęłam treningów na trawie. Mam nadzieję, że trener Wiktorowski pomoże, biorąc pod uwagę wyniki jakie osiągał z Agnieszką Radwańską. To nawierzchnia, na której grałam ze dwa miesiące w całym życiu. Myślę, że dobre przygotowanie fizycznie sprawi, że poczuję się pewniej na trawie – dodała 21-latka.
Tata Igi Świątek ukrywał to przed córką. Jej reakcja na niespodziankę obiegła cały świat
Wymieniła ona też, jakie są różnice między grą na jej ulubionej nawierzchni ziemnej, a trawą, na której tak dużo nie grała.
– Na trawie serwis ma większe znaczenie, to wymagające, przechodzimy z najwolniejszej nawierzchni do najszybszej, nie ślizgam się, zatrzymuje się do piłki w inny sposób. Muszę poprawić grę wolejem, ponieważ nie czuję się pewnie, jak idę na siatkę. Sporo jest rzeczy do wyszlifowania. To pokazuje, że mogę być lepsza – podkreśliła Iga Światek.