Rok 2022 był absolutnie wyjątkowy dla Igi Świątek. To wtedy została liderką światowego tenisa, po raz drugi wygrała wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, a później także US Open, pokazując, że nie tylko na mączce może wygrywać najważniejsze tytułu. Jej dominacja w kobiecym tenisie była już bardzo wyraźna po wygraniu French Open, a dowodem tego był ranking WTA, gdzie Polka zgromadziła wówczas dwa razy więcej punktów, niż druga tenisistka w stawce! Dla raszynianki zwycięstwo w Roland Garros, gdzie triumfowała po raz pierwszy w 2020 roku, miało szczególne znaczenie, co widać było na ceremonii wręczenia trofeum. Tuż po meczu doszło też do niezwykle ciekawej sytuacji, która przeszła do historii polskiego sportu, gdy Iga Świątek poszła dziękować swojemu sztabowi za cały turniej i zobaczyła, że siedząc tuż nad jej boxem cały mecz oglądał także Robert Lewandowski. Zdjęcie, które ukazało ten moment, obiegło cały świat, a nieco później tata Igi Świątek wyjaśnił w rozmowie z TVP Sport, skąd wzięło się tak duże zdziwienie na twarzy córki.
Iga Świątek zrobiła wielkie oczy, gdy zobaczyła Lewandowskiego. O niczym nie wiedziała
Zdjęcie, jak Iga Świątek jest całkiem zaskoczona obecnością Roberta Lewandowskiego, szybko wryło się w pamięć polskich kibiców. Tuż po publikacji stało się podstawą do stworzenia niezliczonych przeróbek oraz memów. Zdziwienie na twarzy Igi Świątek było całkiem autentyczne, co już wówczas w rozmowie z TVP Sport wyjaśnił tata Igi Świątek. Tomasz Świątek przyznał, że on oraz sztab wiedzieli wcześniej o przyjeździe Lewandowskiego, ale ukryli ten fakt przed zawodniczką.
– Zamienili słowo, ale po takim meczu Iga nie ma czasu wolnego. Tak naprawdę była zwolniona z obowiązków po 21:00. Miała zobowiązania medialne czy aktywacje z organizatorami. To nie jest tak, że po spotkaniu bierze prysznic i jest wolna. Wiem, że chwilkę porozmawiali. To zdziwienie na jej twarzy wzięło się z tego, że nie wiedziała o obecności Roberta. Sztab był tego świadomy, ale nie mówiliśmy jej o tym, żeby nie budzić niepotrzebnych, dodatkowych emocji, które wcale by jej nie pomogły – wyjaśniał decyzję sztabu Tomasz Świątek.
Obecnie Iga Świątek ma już na koncie 4 tytuły wielkoszlemowe i przygotowuje się do drugiej z rzędu obrony trofeum w Rolandzie Garrosie. W trakcie dwóch lat, które minęły od tamtego wydarzenia, sporo się zmieniło, bowiem Iga Świątek to już światowa marka, która podpisuje kolejne umowy z popularnymi firmami z całego globu. Z kolei blask Lewandowskiego, który wówczas przechodził z Bayernu do Barcelony jako jedna z gwiazd futbolu, mocno przygasł.