Od dawna mówi się, że korty kompleksu Foro Italico są najpiękniejsze na świecie. Trudno się z tym nie zgodzić. Ceny biletów na mecze pań i panów (a raczej na sesje wieczorne i poranne) często jednak odstraszają, bo zaczynają się od kilkudziesięciu euro, a dochodzą nawet do kilkuset. W zeszłym sezonie jednak z polskich sympatyczek tenisa mówiła nam, że za półfinał Sabalenka - Świątek i Djoković - Ruud zapłaciła 404 euro.
Zaczną badać mózg Igi Świątek. "Podepną się" do niego nietypowym urządzeniem! Tak ją zbadają
Iga Świątek w piątkowe popołudnie zagrała mecz 2. rundy niemal przy pustych trybunach. Fakt jest taki, że pogoda w ostatnim czasie również nie pomaga. Od kilku dni w Rzymie jest deszczowo. Rok temu o tej porze roku liderka rankingu WTA wygrała imprezę w stolicy Włoch, rozprawiając się z rywalkami w potwornym upale. Już wtedy można było jednak narzekać na frekwencję podczas jej spotkań, oraz spotkań innych gwiazd WTA. W Rzymie uwaga skupia się jednak na męskiej części touru. Choć kiepska pogoda sprawiła, że kort centralny w Rzymie nie wypełnił się nawet przy takim hicie, patrząc z perspektywy włoskiej, jak mecz Fabio Fognini - Andy Murray.
Świątek bez kłopotu rozprawia się z Anastazją Pawluczenkową - wygrywając efektownie 6:0, 6:0. Rosjanka to mistrzyni olimpijska z Tokio w mikście (w parze z Andriejem Rublowem). Zmagania w Rzymie rozpoczęła od 1. rundy, pokonując reprezentantkę gospodarzy Sarę Errani.