Isia krok po kroku realizuje swoje cele. Najpierw awans do pierwszej setki rankingu, potem do pięćdziesiątki, trzydziestki, dwudziestki.
- Teraz chciałam znów skoczyć w rankingu, żeby mieć jedynkę przed nazwiskiem - mówi Agnieszka. - I udało się!
Nasza najlepsza tenisistka nie zamierza na tym poprzestać. - Najlepiej by było, żebym przed nazwiskiem miała tylko jedynkę - śmieje się. - Ale do tego długa droga, muszę wyprzedzić jeszcze osiemnaście rywalek.
Pierwsze dwa kroki Isia może zrobić już w tym tygodniu. Wczoraj wygrała z Jie Zheng 6:3, 3:6, 6:2 w ostatniej rundzie eliminacji turnieju w Dubaju. Jeśli teraz spisze się lepiej niż 17. w rankingu Agnes Szavay i grająca w Memphis 18. w rankingu Shahar Peer,
w kolejnym rankingu będzie już 17. Tymczasem na liście WTA Race, gdzie brane są pod uwagę tylko wyniki z tego roku, Isia jest na szóstym miejscu! Wyżej są tylko Szarapowa, Ivanović, Henin, Janković i Hantuchova.