Bogusław Leśnodorski przez lata był jednym z trzech współwłaścicieli i prezesem Legii Warszawa. Popularność zdobył głównie ze względu na piłkarską sekcję, ale miał też wpływ na karierę Igi Świątek. Jego córka Gabriela trenowała wraz z raszynianką w Warszawie. - Iga nie miała kasy, przyszedł jej ojciec. Daria [Abramowicz - red.] i Piotrek Sierzputowski to byli trenerzy mojej córki, więc powiedziałem, że skoro i tak za to płacę, a to jest drogie generalnie, to niech trenują też Igę - wyznał Leśnodorski na antenie Kanału Sportowego w programie "Futbol i cała reszta". 47-latek poznał środowisko Świątek i przyznał, że o jej ojcu nie ma dobrego zdania.
Bogusław Leśnodorski uderzył w ojca i środowisko Igi Świątek
- Moja córka odeszła z tenisa, ja odszedłem z Legii, a Iga zaczęła mieć 18 lat i pojawiły się pieniądze. W skrócie, awantura z tego będzie, ale mogę powiedzieć. Nie mam dobrego zdania o jej tacie, pomimo że Iga jest dobrem narodowym, więc jest nietykalna. To nie jest wszystko takie krystaliczne. Więcej nie powiem, bo wybuchłaby bomba - wypalił znany prawnik. Wbrew swoim słowom mówił jednak dalej i rozwinął wątek relacji Tomasza Świątka z córką.
Poważne oskarżenia Leśnodorskiego w stronę środowiska Świątek
- Większość ludzi w sporcie wie, że jest tam bardzo dużo szarości, już nawet nie mówię o czarnym kolorze w wielu aspektach. Ale ona stała się numerem jeden, jest dobrem narodowym, więc jest nietykalna. Jak pogadacie z dziennikarzami, to oni będą wiedzieć dużo więcej. Ja to miałem w du*** akurat, ale był taki moment, że gdybym chciał, by było po mojemu i właściwie, powinienem stanąć w relacji pomiędzy ojcem a córką. Tam dochodzi jeszcze do zdrad, relacji damsko-męskich. Dziewczyna, która przyszła do Igi, poderwała jej tatę. Tak upraszczając, nie wchodząc w szczegóły, cokolwiek by znaczyło "poderwała". Czy poszła na kawę, czy coś więcej, nie wnikam. Była cała masa różnych rzeczy, które uważałem za złe - powiedział Leśnodorski.
W 2019 r. były prezes Legii zupełnie inaczej mówił o ojcu Świątek. - Poza ograniczeniami finansowymi, to właśnie rodzice są często największym obciążeniem. Jest wielu młodych sportowców, którzy mają potencjał, ale wystarczy poznać rodziców i już wiadomo, że nic z tego nie będzie. Iga ma to szczęście, że jej ojciec jest inny - mówił w rozmowie z "Super Expressem". Teraz rozpętał prawdziwą burzę w Kanale Sportowym, choć jego relacje z liderką rankingu WTA są dobre. - Składa mi życzenia, czasami coś napisze. W ostatnich miesiącach dużo mniej, ale ja nigdy nie miałem z nią konfliktu. Ja zawsze miałem z nią super dobrą sytuację. Mam pewne wątpliwości, czy Daria na pewno nie przekracza... Ale też nie chcę... Jak to dzisiaj wszystko wokół wygląda. Trochę też wiem, ale nie chciałbym mówić więcej - zakończył Leśnodorski.
Listen on Spreaker.
