Już od pierwszych dni wojny świat sportu czekał na deklaracje rosyjskich sportowców, potępiające działania Władimira Putina i jego wojsk, które siłą wkroczyły na Ukrainę i w brutalny sposób starają się wciąż zagarnąć jak najwięcej terytorium niepodległego państwa. Niestety, takie oświadczenia były tylko pojedynczymi przypadkami. Wielu rosyjskich sportowców wyraziło poparcie dla działania swojego kraju lub powstrzymało się od komentarza. Niedługo po rozpoczęciu wojny o strasznych wydarzeniach opowiadała Maria Szarapowa. Już wtedy wielu zarzucało jej kłamstwo i obłudę. Ikona tenisa w jednej z wypowiedzi użyła słowa "kryzys" zamiast "wojna" i nie zdecydowała się na potępienie agresji. Mimo, że kolejne sankcje są faktem, to ona sama wcale niespecjalnie cierpi na tym, że jej ojczyzna sprowokowała największy konflikt zbrojny w Europie od czasów II wojny światowej.
Wyuzdana Szarapowa błyszczy na salonach
Sytuacja Szarapowej nie jest jednak do końca jasna. Choć urodziła się w Niaganiu (ZSRR) i przez całą karierę reprezentowała Rosję, to od 1994 jest stałą rezydentką Stanów Zjednoczonych. Ma również posiadłość w Los Angeles, gdzie świetnie się odnajduje. Nie zmienia to faktu oczywiście, że nigdy nie odcięła się od prawdziwej ojczyzny i z dumą reprezentowała Rosję. Z tego powodu część kibiców domagała się nałożenia na nią sankcji. Jak widać, tak się nie stało. Ostatnio była tenisistka pojawiła się bowiem na wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Monako. Błyszczała tam bardzo odważnym strojem.
Szarapowa wciąż jest na szczycie
Choć lata jej sportowej świetności już dawno minęły, a dziś często krytykuje się ją za niezdecydowaną postawę względem polityki Rosji, to Maria Szarapowa wypracowała sobie taką markę, że ze szczytu już raczej nie spadnie. Po wspomnianym wyścigu F1 fotografowała się m.in. z największą obecnie gwiazdą tego sportu Maxem Verstappenem. Jakby tego było mało, to jej strój także trącił luksusem. W końcu w Monako nie mogło być inaczej. Już na pierwszy rzut oka widać, że kostium z potężnym dekoltem musiał swoje kosztować. Wściekły żółty kolor uniformu dodatkowo przyciągał wzrok.
