Iga Świątek zarobiła w 2022 roku fortunę, ale do Roberta Lewandowskiego jeszcze jej trochę brakuje. Najlepsza tenisistka na świecie w tym sezonie uzbierała z turniejowych premii 3,56 mln dolarów czyli ok. 15 milionów złotych. Najlepszy piłkarz na świecie zarabia w Bayernie Monachium ok. 20 mln euro za sezon czyli 92 mln zł. Zatem od początku roku Bawarczycy na konto Roberta Lewandowskiego z tytułu umowy z klubem przelali ok. 23 mln złotych. W obu wypadkach, Igi i Roberta, do tego dochodzą oczywiście wielkie wpływy z reklamowych kontraktów, a tu też najlepsza tenisistka na świecie radzi sobie coraz lepiej (jej główny mecenas to PZU, a pozostali to Rolex, Asics, Xiaomi czy Tecnifibre). Iga Świątek za wygranie Miami Open zarobiła 1,23 mln dol., czyli 5,1 mln zł, dokładnie tyle samo ile zgarnęła, podbijając Indian Wells. A przed nią seria startów na ukochanej mączce, w tym oczywiście Roland Garros. Z paryskiej mączki w 2020 r. podniosła grubo ponad 7 mln zł, a teraz premia za zwycięstwo ma być jeszcze wyższa. Robert Lewandowski musi uważać! Dalsza cześć tekstu pod GALERIĄ ZDJĘĆ IGI ŚWIATEK Z DZIECIŃSTWA.
Mama Igi Świątek, Dorota: "Poprzedni trener jej szkodził" [WYWIAD]
Iga Świątek ZAROBKI Ile zarobiła Iga Świątek w całej karierze?
Iga Świątek najpierw zlała rywalki w Katarze, a potem podbiła Indian Wells, a teraz złupiła Miami. Po serii 17 zwycięstw tenisistka z Raszyna awansowała na pierwsze miejsce w rankingu WTA, w którym prowadzi w ogromną przewagą. W tym sezonie Polka doszła też do półfinału Australian Open. Zarobki Igi Świątek w całej karierze to 8,423 mln dol. (35,3 mln zł). Do tego dochodzą oczywiście wpływy z reklamowych kontraktów. – Będę potrzebowała trochę czasu, żeby się nacieszyć i zrozumieć to wszystko, co wydarzyło przez ostatnie tygodnie – powiedziała Polka. – Jestem z siebie bardzo dumna, bo razem z moim zespołem włożyliśmy mnóstwo pracy i naprawdę dużo poświęciliśmy, żebym potrafiła do końca utrzymać taki poziom.
Iga Świątek została zapytana, czy ma chłopaka! Polka zaskoczyła odpowiedzią!
Po spektakularnym triumfie Iga Świątek poinformowała, że z powodu niegroźnej kontuzji ręki rezygnuje z gry w rozpoczynającym się dziś turnieju w Charleston, gdzie miała rozpocząć tegoroczne starty na ulubionej mączce. To oczywiście dmuchanie na zimne, a Polka po prostu potrzebuje odpoczynku po tak potężnej dawce meczów i sukcesów. W internecie pojawiły się żarty, że Iga kontuzji ręki nabawiła się... podnosząc kolejne ciężkie puchary. – Dużo nauczyłam się o sobie i mogę teraz bardziej zaufać swoim umiejętnościom i głowie. Myślę, że teraz łatwiej będzie mi zachowywać pozytywne nastawienie i ufność w to, że mogę grać na stabilnym poziomie przez dłuższy czas – dodała Iga Świątek, która do gry wróci w BJK Cup w Radomiu, gdzie 15 i 16 kwietnia Polska zagra z Rumunią.