W grudniu Kvitova została zaatakowana w jej własnym domu. Rabuś przystawił jej nóż do gardła, groził, że ją zabije, a kiedy Czeszka próbowała się bronić, poważnie zranił jej lewą dłoń (tenisistka jest leworęczna), uszkadzając ścięgna i nerwy. Dwukrotna mistrzyni Wimbledonu przeszła skomplikowaną operację. - Wczoraj byłam wreszcie w stanie poruszać palcami. To najwspanialszy prezent, jaki mogłam dostać - powiedziała tuż przed Wigilią.
SPRAWDŹ: Petra Kvitova walczyła o życie! Bandyta przystawił jej NÓŻ do GARDŁA!
Mozolna praca dzielnej Czeszki przyniosła zdumiewające rezultaty. Kvitova pod koniec maja nagle wróciła na kort. - Od początku mówiłam, że nie walczę o to, żeby znów grać w tenisa, ale żeby znowu wygrywać - powiedziała po triumfie w Birmingham.