Nick Kyrgios

i

Autor: AP PHOTO Nick Kyrgios

Polka doprowadziła Kyrgiosa do białej gorączki. Skandal na Wimbledonie, ta historia nie mieści się w głowie

2022-07-11 15:08

Mecze Nicka Kyrgiosa rzadko kiedy bywają nudne. Australijczyk jest wulkanem emocji i bardzo często dochodzi do niestandardowych zachowań, jak na tenisowe rywalizacje. Podczas finału Wimbledonu temperament Kyrgiosa ponownie dał o sobie znać. Często wdawał się w dyskusje z arbitrem prowadzącym spotkanie. Okazuje się, że frustracje u tenisisty w pewnym momencie wywołała... fanka z Polski.

Nick Kyrgios być może nie ma na koncie wielu znaczących triumfów na światowych kortach, ale jest doskonale znanym zawodnikiem. Reprezentant Australii dał się poznać przede wszystkim jako kontrowersyjna i nietuzinkowa postać. Jego zachowanie podczas meczów, niekończące się dyskusje, pretensje o najmniejsze szczegóły i wybuchy złości to jego znak rozpoznawczy.

Iga Świątek nie mogła ukryć emocji. Zrobiła coś zupełnie nowego i nie ukrywała uśmiechu, zdjęcie mówi wszystko

Skandal z udziałem Polki na Wimbledonie. Kyrgios nie wytrzymał

Teraz przypomniał jednak, że ma również wielkie umiejętności. Kyrgios po raz pierwszy dotarł do finału turnieju wielkoszlemowego. Australijczyk w najważniejszym spotkaniu na Wimbledonie zmierzył się z Novakiem Djokoviciem. Do pewnego momentu zachowanie Kyrgiosa było całkiem normalne, ale na początku trzeciego seta zaczęło się show.

Nick Kyrgios dziewczyna ZDJĘCIA Kim jest Costeen Hatzi, dziewczyna tenisisty Nicka Kyrgiosa?

Zawodnik z Antypodów zwrócił się do sędziego i zaczął wymownie narzekać na jedną z osób z publiczności. - Dlaczego ona wciąż tu jest? Zwariowała i rozmawia ze mną podczas meczu. To jest normalne? Wyrzuć ją. Wiem dokładnie, która to jest. Ta w sukience, która wygląda, jakby wypiła 700 drinków - powiedział Kyrgios do sędziego.

QUIZ. Ile wiesz o Idze Świątek?

Pytanie 1 z 11
Gdzie urodziła się Iga Świątek?

Polka rozwścieczyła Kyrgiosa. Niebywała sytuacja w finale Wimbledonu

Okazuje się, że winną całego zamieszania jest... Polka. "Daily Mail" podaje, że to pani Anna, 32-letnia prawniczka. Kobieta tłumaczyła się, że po wypiciu dwóch drinków i przez wysoką temperaturę zaczęła rozmawiać z Kyrgiosem. - Chciałam go wesprzeć. Może posunęłam się za daleko, ale miałam tylko dobre intencje. To wina temperatury, nie miałam kapelusza. Bardzo przepraszam - powiedziała na łamach "The Sun".

Fanka z polski miała otrzymać butelkę wody i po kilkunastu minutach wrócić na trybuny. Wsparcie pani Anny nie dało jednak z zbyt wiele, bo górą w finale Wimbledonu okazał się Novak Djoković. Ale pewne jest jedno, 32-latka to spotkanie zapamięta do końca życia.

Listen to "SuperSport" on Spreaker.
Najnowsze