Grzegorz Panfil

i

Autor: archiwum se.pl

Puchar Hopmana. Wielka chwila Grzegorza Panfila

2013-12-31 5:30

Pamiętam, że jak mieliśmy z Agnieszką Radwańską po 11-12 lat, nasi rodzice na jakimś turnieju żartowali, że fajnie by było, jakbyśmy kiedyś zagrali miksta. Trochę trzeba było na to czekać, ale - jak widać - marzenia się spełniają - śmieje się Grzegorz Panfil (25 l.), który wraz z Isią pokonuje kolejne przeszkody w Pucharze Hopmana, nieoficjalnych mistrzostwach świata par mieszanych. Polska po zwycięstwach 3:0 z Włochami i 2:1 z Kanadą jest o krok od awansu do wielkiego finału.

"Super Express": - Już wygrana z 25. w rankingu Włochem Seppim (6:4, 2:2 krecz) była niespodzianką. Ale zwycięstwo z notowanym na 11. miejscu Raoniciem (7:6, 6:3) to prawdziwa sensacja. Kanadyjczyk po spotkaniu przyznał, że grał pan tak znakomicie, że nie mógł nic zrobić...

Grzegorz Panfil: - Trochę pomogło mi to, że przyleciałem do Australii w roli rezerwowego. Nikt na mnie nie stawiał, więc presji nie było. Ale tak naprawdę od dłuższego czasu czułem, że forma jest wysoka. Już miniony rok był dla mnie dobry (awans z 523. na 288. miejsce - red.). A jeżeli chodzi o mecz z Raoniciem... Był najlepszy w moim życiu, grałem niemal bezbłędnie. Widziałem, że Raonić jest zaskoczony.

Zobacz również: Agnieszka Radwańska dobrze wybrała partnera na Puchar Hopmana

- Jak dowiedział się pan, że ma zagrać w parze z Radwańską w reprezentacji Polski?

- Byłem na treningu w Gliwicach. Nagle zadzwonił trener Radosław Szymanik (kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Davisa - red.) i zapytał, czy zagram w Pucharze Hopmana, bo Jurek Janowicz jest kontuzjowany. Byłem zaskoczony, kupiłem już nawet wcześniej bilety do Indii, gdzie miałem w tym czasie zagrać w turnieju. Ale zastanawiałem się może ze 3 sekundy.

- Kariera tenisisty to ogromne koszty. Zawodnikom z drugiej czy trzeciej setki rankingu ciężko dopiąć budżety...

- Żeby mieć wszystko profesjonalnie zorganizowane - podróże z trenerem z turnieju na turniej, sprzęt itd. - potrzeba rocznie 250-300 tysięcy złotych.

- Pana kariera rozwija się dość wolno. 1 stycznia skończy pan 26 lat. Nie miał pan chwil zwątpienia?

- Jestem uparty, łatwo się nie poddaję. Całe życie poświęciłem tenisowi, ale... przyznaję, że takie chwile były. Najgorsza na początku lutego, gdy w turnieju ATP w Zagrzebiu przegrałem w I rundzie eliminacji z 16-latkiem, który dostał dziką kartę (z Borną Coriciem - red.). Zacząłem się zastanawiać, czy nie powinienem zająć się czymś innym. Przez kilka dni nawet mówiłem sobie, że to już koniec. Ale potem wstałem rano z łóżka i... poszedłem na trening.

- Jakie plany na sylwestra?

- Organizatorzy Pucharu Hopmana robią imprezę dla zawodników. Właśnie wróciłem z przymierzania garniturów. Do tego w Nowy Rok mam urodziny, więc okazja do świętowania podwójna. Ale 2 stycznia gramy mecz z Australią, więc żadnych szaleństw nie będzie.

Puchar Hopmana

Grupa A

(kolejno: mecze, pojedyncze mecze, sety)

1. Polska 2-0 5-1 11-3

2. Kanada 1-1 3-3 7-8

3. Australia 0-1 1-2 3-4

4. Włochy 0-1 0-3 0-6

Mecz składa się z dwóch pojedynków singlowych i miksta. Do finału awansuje drużyna z 1. miejsca. Pozostałe mecze: Włochy - Australia (31.12), Włochy - Kanada (2.01), Polska - Australia (2.01)

Najnowsze